Komisja nie ma wątpliwości, że najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy nieopodal lotniska Siewiernyj była eksplozja.
Przewodniczący podkomisji dr Wacław Berczyński powtórzył, że drzwiom została dostarczona dodatkowa energia, impuls, który sprawił, że oderwały się od samolotu i zaczęły spadać z dodatkową prędkością. Przyznał, że to jedna z poszlak na to, że doszło do eksplozji.
– mówił dr Berczyński.Dowodzi to, iż poza tym, że drzwi się oderwały od samolotu, musiał być jakiś impuls, mówiąc kolokwialnie, czyli energia, która spowodowała, że prędkość drzwi wzrosła aż tak bardzo, dziesięciokrotnie
Reklama
Profesor Paweł Artymowicz - astrofizyk, wykładowca Uniwersytetu w Toronto usiłował wczoraj obalić wersję podkomisji dr Berczyńskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sowiecki rodowód braci Artymowiczów - Resortowi eksperci smoleńscy
Artymowicz przedstawił wyliczenia ws. prędkości drzwi Tu-154M, które były wciśnięte w ziemię na głębokość metra. Narysował kadłub samolotu. Przeprowadził krótkie wyliczenia z których wyszło, że drzwi samolotu miały poruszać się z prędkością 1m/s, czyli... 3,6 km/h. I zaczęło się…
Użytkownicy Twittera wyliczyli błędy w rozumowaniu Pawła Artymowicza.