Dzisiaj obchodzimy 77. miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. Jak zawsze - od ponad sześciu lat - po mszy świętej ruszył Marsz Pamięci, a po dotarciu na Krakowskie Przedmieście apel wygłosił Anita Czerwińska, wcześniej szefowa Warszawskiego Klubu Gazety Polskiej, obecnie poseł PiS.
- Powstają pomniki ofiar tej tragedii. Jest nadzieja, że powstanie i ten najważniejszy – na Krakowskim Przedmieściu. Walcząca z tym symbolem prezydent Warszawy odejdzie w całkowitej niesławie. Czekamy na to upamiętnienie już sześć lat, ale można powiedzieć, że tylko sześć lat. Na pogrzeb żołnierzy wyklętych trzeba było czekać aż lat siedemdziesiąt. Ich prawdziwych pogrzebów doczekały się często dopiero wnuki - mówiła
Nasza walka choć wieloletnia i wymagająca wytrwałości jest naszym patriotycznym obowiązkiem. Powstają książki i filmy odsłaniające prawdę o tragedii smoleńskiej, a ci, którzy tę prawdę ukrywali schodzą na margines życia publicznego
Reklama
- dodała Anita Czerwińska.
- Bóg dał nam dożyć owoców naszej walki. Te sześć lat było jedynie wielką próbą charakteru. Dzieło jeszcze nie zostało skończone i w tej drodze nie możemy się zatrzymać - zakończyła