Rozmowa w studiu Telewizji Republika dotyczyła najnowszych informacji na temat katastrofy smoleńskiej.
– wyjaśniał dr Nowaczyk.Chcielibyśmy wyjaśnić to tak, jak zaleca instrukcja do aneksu 13, jest to instrukcja, która jest polecana, przy badaniu wypadków cywilnych i samolotów wojskowych. Poleca to NATO w swoich wskazaniach. Załączniki aneksu 13, są cały czas uzupełniane, to właśnie one są najlepszą wskazówką, jak prowadzić takie badania
Jedno z pytań dotyczyło trudności w prowadzeniu badań bez dostępu do wraku tupolewa.
– tłumaczył naukowiec.Trudno przeprowadzić badania bez wraku. Przekonaliśmy się o tym. Przykładem podjętej pracy, prowadzonej w tej chwili, jest próba odtworzenia wraku ze szczątków. Zgromadziliśmy przez ten czas, jak pracujemy, około 30 tysięcy zdjęć. Na podstawie tego jest prowadzona praca. To bardzo trudne. Mamy nadzieję, i z taką nadzieją podjęliśmy prace, że nawet jak się nie uda odzyskać wraku, to będziemy próbować wyjaśnić prawdę
Rozmowa dotyczyła również najnowszych informacji Telewizji Republika i „Gazety Polskiej” o świadku, który widział, że tupolew płonął w trakcie lotu. – Składam podziękowanie dziennikarzom śledczym – wszyscy znamy filmy pani Anity Gargas, pracę innych dziennikarek, tych zeznań jest bardzo dużo. Podkomisja prowadzi wysłuchania, w tej chwili 60 osób zostało wysłuchanych – mówił gość TV Republika.
Kolejna z poruszanych spraw to rosyjskie dokumenty, według których to strona polska dokonywała identyfikacji ciał ofiar katastrofy.
– zaznaczył dr Nowaczyk.Ja bym skorygował jedną rzecz. Padło słowo, że działania rosyjskie obciążają Tuska i przedstawicieli rządu. To jest działanie, próba zepchnięcia odpowiedzialności, dokument przedstawiony, pokazujący podpisy polskich urzędników, na którym stwierdzono, że nie ma zastrzeżeń co do sekcji, on nie zdejmuje odpowiedzialności z Rosji. Osoby, które to potwierdziły, są współwinne, natomiast rzeczywiście dokonali tego Rosjanie, to dokonało się w rosyjskim prosektorium
Na sam koniec rozmowy padło pytanie o termin zakończenia badań.
– zaznaczył dr Kazimierz Nowaczyk.Termin końcowy to trudny temat. Robimy plany, zakładamy terminy, ale niejednokrotnie już przekonaliśmy się, że kierunek badań i ich wyniki naprowadzą nas na nowe ślady i musimy do tego szukać dodatkowych materiałów, przeprowadzać dodatkowe eksperymenty, to zmienia nasz terminarz, stąd podawanie dat jest trudnym zadaniem i nie chciałbym tego korygować, tak jak musimy korygować swoje plany