Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Tak działała siatka fałszywych agentów rozbita przez CBA! „Werbowano do współpracy osoby na wysokich stanowiskach”

- Wydaje mi się, że najważniejsze jest to, kto stał za tymi ludźmi. (...) Nie mogę zdradzić zbyt wiele, ale powiem, że była grupa, która werbowała agenturę pracującą na wysokich stanowiskach państwowych - powiedział w programie "Polityczna Kawa" Tomasza Sakiewicza dziennikarz śledczy Piotr Nisztor, ujawniając kulisy działania grupy fałszywych oficerów służb specjalnych, którą w mijającym tygodniu rozbiło Centralne Biuro Antykorupcyjne.

cba.gov.pl

W "Politycznej Kawie" poruszono temat zatrzymania w mijającym tygodniu 8 osób pod zarzutem powoływania się na rzekome wpływy w służbach specjalnych i instytucjach państwa. Fałszywi oficerowie specsłużb mieli dokonywać "werbunków" w urzędach oraz spółkach Skarby Państwa. 

Według Piotra Nisztora, dziennikarza śledczego "Gazety Polskiej", jedną z zatrzymanych osób był bezpośredni współpracownik służb.

- Jedną z nich była osoba która pracowała bezpośrednio w służbach. Pracował w CBA i posiadał wpływy w służbach. Mógł rozgrywać od środka swoje gry. Tomasz Sz., jeden z zatrzymanych, mógł brać udział w próbie szantażu na Krzysztofa Bondaryka. W 2000 roku Tomasz Sz. był współwłaścicielem firmy ochroniarskiej. Pracował tam też Bondaryk. Wydaje mi się, że najważniejsze jest to, kto stał za tymi ludźmi. (...) Nie mogę zdradzić zbyt wiele, ale powiem, że była grupa, która werbowała agenturę pracującą na wysokich stanowiskach państwowych

– powiedział Nisztor.

Zdaniem Nisztora, werbowanie dokonywane przez "agentów" mogło służyć później wywieraniu nacisków w celu osiągnięcia konkretnych korzyści.

- Warto przypomnieć, jak nazywa się pismo zatrzymanego przez CBA Tomasza Sz. - „Służby Specjalne”. Jest to część konglomeratu dziennikarskiego, w skład którego wchodzi także portal kulisy24 - za nim z kolei stał baron paliwowy, który teraz jest w areszcie za wyłudzenie milionów ze zwrotów podatku VAT. (...) Myślę, że ilość osób, która teraz obawia się, co może się stać, jest duża

 - dodał Piotr Nisztor.

Anna Siarkowska, parlamentarzystka koła Republikanie, wskazała na problem, jaki była słabość państwa polskiego.

- PiS odbudowuje teraz struktury państwa. Musi reorganizować różne instytucje. To nie jest tak, że takie zaniedbania można naprawić jak za dotknięciem różdżki. To, że taka grupa mogła funkcjonować przez tyle czasu wskazuje na słabość służb specjalnych naszego państwa. Powinny być stworzone mechanizmy, które pozwolą na szybkie wykrycie takiej sytuacji, że ktoś się podszywa pod pracownika służb i wpływa na decyzję władzy

– uznała Siarkowska.

- Winni, którzy świadomie wprowadzali w błąd urzędników powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności za zdradę stanu. Dla takich ludzi powinno być dożywotnie więzienie

- dodała posłanka.

Adam Andruszkiewicz zaznaczył, że "nawet w sejmowych kuluarach słyszy się głosy, że urzędy zajmowane są przez osoby współpracujące z różnymi służbami".

- Wiemy doskonale, że były powiązania osób, które do tej pory pracują we władzach, a współpracowały np. z WSW. Zaczyna się budować państwo w państwie. Ja słyszę w kuluarach, że do tej pory pracują na wysokich stanowiskach ludzie, którzy sądzą, że obecny stan jest stanem przejściowym że poprzednia władza zostanie przywrócona i wystarczy jedynie na to poczekać

– podkreślił Andruszkiewicz.

 



Źródło: telewizjarepublika.pl, niezalezna.pl

#CBA #fałszywi agenci #służby specjalne #Tomasz Sakiewicz #Polityczna Kawa #Piotr Nisztor #Adam Andruszkiewicz #Anna Siarkowska

redakcja