Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Służba zdrowia potrzebuje pilnej reanimacji. "Pacjenci mogą nie dożyć terminu badania"

Rzeczywistość w służbie zdrowia jest zgoła odmienna od obietnic, składanych przez rząd Tuska. To niepojęte, że pacjentom ogranicza się dostęp do lekarzy specjalistów, badań, obcina się program "Dobry Posiłek". W takich warunkach system opieki zdrowotnej nie ma prawa dobrze funkcjonować – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Waldemar Kraska, senator PiS, były wiceminister zdrowia.

Jaka jest polska służba zdrowia, każdy widzi. Można przewrotnie powiedzieć, że trzeba mieć końskie zdrowie, by chorować w takich warunkach. Polacy to dostrzegają, stąd nie dziwi wynik sondażu, przeprowadzonego przez ośrodek Opinia24 na zlecenie radia RMF FM. W nim 41 proc. ankietowanych stwierdziło, że w ciągu dwóch lat rządów ekipy Donalda Tuska warunki, z jakimi pacjenci spotykają się w przychodniach i szpitalach, uległy pogorszeniu.

Jedynie 7 proc. badanych deklaruje, że dostrzega jakąkolwiek poprawę, natomiast 38 proc. nie zauważyło zmian. Kolejne 14 proc. nie potrafi wyrobić sobie zdania.

Wniosek jest zatem bardzo prosty. Większość Polaków jest zawiedziona stanem ochrony zdrowia w czasie ostatnich dwóch lat. Nastroje te szczególnie silnie wybrzmiewają wśród starszych wyborców oraz elektoratów przeciwnych rządowi. Jednocześnie tylko nieliczni zauważają jakiekolwiek usprawnienia działania przychodni i szpitali.

"Pacjenci mogą nie dożyć terminu badania"

O komentarz do opublikowanego dziś sondażu portal Niezależna.pl poprosił Waldemara Kraskę, senatora PiS, byłego wiceministra zdrowia. 

"Stosując terminologię medyczną, na kroplówkę dla polskiej służby zdrowia jest już za późno. Potrzebna jest pilna reanimacja" – wskazuje nasz rozmówca. 

Jeżeli przypomnimy sobie obietnice obecnej ekipy rządzącej, że dostęp do szpitali będzie szeroki, że wszystko będzie nielimitowane, to obecna rzeczywistość jest zgoła odmienna. Dostęp do lekarzy specjalistów i podstawowych badań będzie ograniczony. Chodzi m.in. o rezonans czy tomografię. Kolejki do specjalistów już teraz są najdłuższe w historii pomiarów, zwłaszcza, jeżeli weźmiemy pod uwagę wspomniane dwa lata. To wszystko jest niepojęte. 

– dodaje senator Kraska.

Ten sprzęt będzie stał nieużywany, ponieważ jak szpital nie ma kontraktu, to danego badania nie będzie wykonywał. To bezpośrednio uderza w pacjentów. Oczekiwanie na badanie pół roku, w przypadku np. pacjenta onkologicznego, może skończyć się tragicznie, że po prostu on go nie doczeka.

– ostrzega.

Kolejny przykład to zabranie pieniędzy na program "Dobry Posiłek". Odpowiedni posiłek w szpitalach to element terapii dla pacjentów z różnymi schorzeniami. Jeżeli tych pieniędzy nie będzie, posiłki będą zdecydowanie gorsze. Nie każdy pacjent ma taką możliwość, że rodzina przynosi mu posiłki. Tacy ludzie są skazywani na gorsze jedzenie i przymieranie z głodu.

– uzupełnia.

"Doraźne działania nic nie dają. Konieczne jest przebudowanie całego systemu" – wskazuje były wiceminister zdrowia.

Nasz rozmówca odniósł się też do decyzji prezydenta RP Karola Nawrockiego, który podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym, zapewniając NFZ wsparcie. 

To załatwi sytuację, ale na krótko. W przyszłym roku luka finansowa w systemie, lekko licząc, urośnie do 23 miliardów złotych. Nie wiem, jak system zdrowia ma funkcjonować w takich warunkach. Pacjenci chorują, koszty medycyny są coraz większe, wchodzą nowe technologie i leki, które też kosztują. Chcemy leczyć pacjentów jak najszerzej i najlepiej. Bez pieniędzy nie będzie to możliwe. 

– kończy Waldemar Kraska.

 

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane