Poprzednia wersja ustawy wiatrakowej wywołała polityczną burzę, a prokuratura wszczęła śledztwo, które miało wyjaśnić okoliczności powstania projektu. Postępowanie trwało ponad rok. W końcu zapadła decyzja o umorzeniu "wobec braku znamion czynu zabronionego". Co ciekawe, postanowienie zapadło dokładnie na drugi dzień po tym, jak nowa wersja ustawy trafiła na Komitet Stały Rady Ministrów.
Pod koniec listopada 2023 r. grupa posłów Polska 2050-TD i KO złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r. Proponował on także przywrócenie obliga giełdowego oraz liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych. Potocznie dokument nazwany został "ustawą wiatrakową".
Wkrótce wybuchła gigantyczna burza polityczna. Po pierwsze - pojawiły się wątpliwości, czy za projektem nie stoją lobbyści. Po drugie - przedstawiciele sejmowej większości chcieli, aby pomysł sfinansował Orlen składką w wysokości 15 mld zł, a samo ogłoszenie planu wywołało spadek notowań koncernu na giełdzie o 5 mld zł.
Dlatego na początku grudnia 2023 r. politycy PiS złożyli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, a Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo, m.in. w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa płatnej protekcji w związku z przygotowaniem projektu o zmianie ustawy.
Informację potwierdził ówczesny minister sprawiedliwości Marcin Warchoł, który przyznał, że prokuratorzy zbadają okoliczności powstania projektu tzw. ustawy wiatrakowej, a przede wszystkim, kto jest faktycznym jego autorem. Śledztwo objęło również kwestie związane z podejrzeniem popełnienia przestępstwa manipulacji akcjami giełdowymi spółki Orlen.
Choć sprawa była bardzo poważna, to na wiele miesięcy zapadła cisza. Do dziennikarza Niezalezna.pl dotarła jednak informacja, że niedawno śledztwo zostało zakończone. Dlatego skierowaliśmy kilka pytań.
I została zakończone.
"W dniu 14 stycznia 2025 r. prokurator zatwierdził postanowienie o umorzeniu śledztwa na podstawie art. 17 par. 1 pkt 2 k.p.k. - wobec braku znamion czynu zabronionego, wydane w dniu 10 stycznia 2025 r. przez Wydział do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Stołecznej Policji, któremu prowadzenie śledztwa w tej sprawie uprzednio w całości powierzono"
- przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Finał sprawy specjalnie nie zaskakuje, bo śledztwa dotyczące działań polityków koalicji 13 grudnia obecnie są hurtowo umarzane przez prokuraturę Bodnara. W tej sprawie ciekawe są jednak daty.
Komenda Stołeczna Policji wydała postanowienie 10 stycznia, a dzień wcześniej (9 stycznia) na posiedzenie Komitetu Stałego Rady Ministrów trafił nowy projekt "ustawy wiatrakowej". Ta koincydencja czasowa to zapewne czysty przypadek.
ZOBACZ TAKŻE: Wraca „ustawa wiatrakowa“ - w jeszcze bardziej radykalnej formule. Dotyczy już nie tylko stawiania wiatraków