10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Co jeszcze przewiduje ustawa wiatrakowa? Jabłoński ostrzega: To BARDZO GROŹNE

Wiecie co jeszcze przewiduje ustawa wiatrakowa? Otóż Polska ma zostać zasypana używanymi turbinami z importu. No i oczywiście ponieść koszty składowania i utylizowania niebezpiecznych odpadów po wiatrakach wyeksploatowanych wcześniej przez Niemcy i inne państwa - zwrócił uwagę na platformie X poseł PiS Paweł Jabłoński.

Afera wiatrakowa
Afera wiatrakowa
Al3xanderD - pixabay.com

Grupa posłów Polska 2050-TD i KO wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, który proponuje m.in. przywrócenie obliga giełdowego, a także liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych, w których - jak podano w uzasadnieniu - rozwój został zablokowany wprowadzeniem tzw. reguły 10 H, niewystarczająco zmienionej w marcu 2023 r. Projekt zakłada też zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r. Zakładane jest utrzymanie proporcjonalnych obecnych limitów zużycia i utrzymanie grup objętych ochroną.

Politycy PiS krytykują projekt noweli ustawy. W ich opinii, zapisy projektu są "fatalne" i "szkodliwe dla Polaków". Ich zdaniem "afera wiatrakowa" to dowód na to, czyje interesy w rzeczywistości reprezentuje "Koalicja Oszustów". Wskazują, że może on prowadzić do wywłaszczenia ludzi pod farmy wiatrowe.

To jednak nie wszystko. Polityk PiS Paweł Jabłoński poinformował na platformie X o kolejnym zapisie w proponowanej przez koalicję Tuska ustawie, który jest dla Polski bardzo niekorzystny.

Jak informuje polityk, Polska ma zostać zasypana turbinami z importu.

Autorzy projektu dodali zapisy o „modernizacji” – tj. wymianie turbin w istniejących wiatrakach – bez nowej decyzji środowiskowej (to swoją drogą groźne samo w sobie). Myślicie pewnie, że chodzi o wymianę na nowe, cichsze i bardziej wydajne, długowieczne turbiny, które będą nam służyć przez dekady? No to przeczytajcie proponowany art. 6⁴ ust. 10. W ramach „modernizacji” będą mogły być zainstalowane tylko turbiny STARSZE niż 4 lata. Tak dokładnie napisali w projekcie: „zamontowane mogą zostać jedynie urządzenia, które zostały wyprodukowane NIE PÓŹNIEJ, niż w terminie 48 miesięcy przed dniem wytworzenia po raz pierwszy energii elektrycznej w zmodernizowanej elektrowni wiatrowej”. Już dziś Niemcy i inne kraje, które budowały wiatraki na dużą skalę kilkanaście lat temu, mają problem co robić ze starszymi turbinami, które tracą efektywność i zaraz trzeba będzie je utylizować

– napisał Jabłoński.

Polityk dodał, że dopuszcza możliwość że zapis ten znalazł się w ustawie przez niechlujstwo, ale równie prawdopodobna jest dla niego, że "zrobili to celowo licząc, że nikt nie zauważy".

Tak czy inaczej to BARDZO GROŹNE: aktualne przepisy przewidują możliwość instalacji turbin nie starszych niż 2 lata i 9 miesięcy. 4 lata to nawet >20% żywotności turbiny – instalowanie czegoś takiego i nazywanie tego „modernizacją” to krok wstecz w rozwoju polskiej energetyki – ruch wyłącznie w interesie państw, które chcą się pozbyć ZŁOMU i przerzucić na Polskę koszty utylizacji niebezpiecznych odpadów

– dodał.


 



Źródło: niezalezna.pl,

#afera wiatrakowa #ustawa wiatrakowa #wybory 2023

bm