- Nie, ja nie wierzę, bo zbyt długo byłem w PSL-u i wiem, że tak się koledzy potrafią ustawić, żeby dobrze dobrać się do stanowisk - powiedział były polityk PSL, lider zespołu Bayer Full, Sławomir Świerzyński w programie Ewy Bugały „W pełnym świetle” w TVP Info, odpowiadając na pytanie, czy wierzy w słowa Władysława Kosiniaka-Kamysza, że PSL nie zgodzi się na małżeństwa jednopłciowe.
- Spokojnie, proszę posłuchać taśm Waldka Pawlaka i Kosiniaka–Kamysza, które były nagrywane i prezentowane ze dwa miesiące temu. Sam Władek przyznał, chodzi o stołki
- dodał Świerzyński.
Ale jednak był pan 25 lat w tej partii? - zapytała Ewa Bugała.
- No byłem, bo te wartości były konkretne, były centroprawicowe, były mi bardzo bliskie, były bliskie wsi, a teraz jak słyszę , że ludzie ze wsi mają głosować na kolegów PSL (…) na PO na pewno odda więcej ludzi głos niż na PSL i PSL polegnie
- mówił.
Na pytanie, dlaczego nie odszedł z PSL, gdy w 2014 r, do partii przechodzili politycy z ugrupowania Janusza Palikota, albo gdy PSL tworzyło koalicję rządzącą z PO, stwierdził, że niewiele brakowało, by podjął decyzję o rozstaniu. Zdradził też, co przesądziło o jego odejściu z PSL.
- Przede wszystkim wejście PSL do koalicji, która mówi wyraźnie – związki partnerskie, adopcja dzieci, walka z kościołem. Kościół katolicki jest uznawany przez tych państwa za instytucję mafijną, gangsterską.
Gość Ewy Bugały skomentował też przegłosowaną w Parlamencie dyrektywę o prawach autorskich, tzw. ACTA 2.
- Prawa twórców są zabezpieczone przez prawo autorskie. W Polsce zostało ono wprowadzone w 1994 r., w ubiegłym wieku i doskonale ono spełnia wszystko to, co zostało założone. Mamy ZAIKS, mamy różnego rodzaju organizacje zbiorowego zarządzania naszymi prawami, które nas doskonale bronią, natomiast ACTA wcale nas nie będą broniły, bo one nie są po to
- powiedział.
Na pytanie, czy czeka nas cenzura, odpowiedział:
- Oczywiście, ACTA nazwałbym po prostu enigmą XXI wieku. Ona rozszyfruje wszystko, co jest złe i wszystko, co złe wrzuci do kosza. Zostaną tylko te treści, które są poprawne politycznie, takie będą wspaniałe achy i ochy, drugi Związek Radziecki.
Zapytany, czy uważa siebie za homofoba, stwierdził:
- Jeżeli fobią jest mówienie o homoseksualistach, to tak. Dlatego, że jestem zdania, że homoseksualizm nie powinien być promowany w żaden sposób, dlatego, że żeby państwo się rozwijało i rodzina była zdrowa, powinny być pokazywane wzorce, które są naturalne dla kobiety i mężczyzny.
Odniósł się też do zapowiedzi członka partii Wiosna, Krzysztofa Śmiszka (dotyczącej karania homofobów więzieniem).
- W Gostyninie, w lasach, gdzie mieszkam niedaleko jest bardzo dobry szpital psychiatryczny, tam leczą schorzenia tego typu i takie wypowiedzi powinny być tam leczone. I niech głupot nie opowiada tego typu, że jakaś mniejszość będzie wprowadzała prawo, które będzie karało większość za to, że jest normalna
- powiedział.
Sławomir Świerzyński zapowiedział, że zamierza kandydować w najbliższych wyborach parlamentarnych. Dodał, że z partii prawicowej.
- Prawicowej, na pewno prawicowej, żadna Koalicja Obywatelska, nic z tych rzeczy.
Mówił, że już otrzymuje propozycje:
- I nawet powiedziałem, że chyba się zgodzę. Bo drodzy państwo, nie ma tak, że muzyk nie może wypowiadać się na jakieś tematy. Zobaczmy na Liroya, przecież razem kandydowaliśmy w poprzednich wyborach, on kandydował od Kukiza, ja z PSL, ja się nie dostałem, no bo z PSL, a on się dostał, bo z Kukiza. Ten wiatr prawicowy wiał i gdybym ja kandydował od Kukiza, to pewnie też bym się dostał.