Ustalono, że strona polska również bada wodę z Odry pod kątem obecności w wodzie metali ciężkich, takich jak ołów, kadm czy właśnie rtęć. Próbki zostały zabezpieczone i urzędnicy czekają na wyniki badań.
"Rtęć jest też naturalnym metalem występującym w Odrze, gdyż jest to rzeka zanieczyszczona. Natomiast wysokie stężenie tej rtęci może wpłynąć na śnięcie ryb"
- usłyszeli nieoficjalnie reporterzy od urzędnika z GIOŚ.
Zaznaczy też, że inspekcja weterynaryjna będzie badać ryby, by stwierdzić co było przyczyną ich śnięcia.
Niemiecki portal portal rbb24 podał, że pracownicy laboratorium w Berlinie-Brandenburgii stwierdzili w próbkach wody wysokie stężenie rtęci. Na pytanie, czy może potwierdzić tę informację, Ministerstwo Rolnictwa, Środowiska i Ochrony Klimatu Brandenburgii odpowiedziało w piątek, że "nadal czeka na wynik z landowego laboratorium".
Rbb odnotowuje, że według Federalnej Agencji Środowiska rtęć jest toksyczna dla ludzi i zwierząt.
Po tym, gdy tysiące martwych ryb zostały wyrzucone na brzegi Odry, władze landowe "pilnie” ostrzegają mieszkańców przed kontaktem z wodą z rzeki.
W czwartek przedstawiciele Ministerstwa Środowiska i Klimatu, a także resortów infrastruktury i obrony narodowej oraz Wód Polskich zorganizowali konferencję prasową nad Odrą w Cigacicach (lubuskie). Wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski zapewnił, że badania wody z Odry, w której doszło do masowego i niespotykanego na taką skalę śnięcia ryb, zostaną udostępnione w ciągu tygodnia.
Sprawą masowego śnięcia ryb w Odrze, po zawiadomieniu WIOŚ we Wrocławiu, zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Postępowanie sprawdzające w tej sprawie, z zawiadomienia władz Oławy, prowadzi też miejscowa prokuratura.
Do dyspozycji wojewody lubuskiego oddelegowanych zostało 150 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, aby wspierać działania przy usuwaniu zanieczyszczeń na Odrze