W poniedziałek prezydent Andrzej Duda wziął udział w obchodach 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem w Pucku. Podczas wygłaszania mowy prezydent Polski został wygwizdany przez grupę osób z tłumu zgromadzonego przed sceną. Do gdańskiej prokuratury trafiły zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Decyzję o czynnościach sprawdzających podejmie prokuratura w Pucku, która ma zająć się sprawą.
- Powrót Polski nad morze należał do najważniejszych wydarzeń, które Polskę ukształtowały i budowały naszą historię
- mówił prezydent Andrzej Duda w Pucku (woj. pomorskie) w trakcie uroczystości z okazji 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem.
Podczas wystąpienia prezydent zwrócił uwagę, że "to dzień zupełnie wyjątkowy, takich zaledwie kilka mamy w tym okresie, kiedy obchodzimy 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości".
Wśród tłumu, który wybrał się na spotkanie z prezydentem pojawili się także przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji. Nie umiejąc uszanować ani powagi sytuacji, ani stanowiska głowy państwa, postanowili skierować w stronę Andrzeja Dudy obraźliwe hasła, takie jak "oszust", "zdrajca", czy "będziesz siedział".
Po zakończeniu oficjalnych uroczystości do grupy podeszła kandydatka na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska (Platforma Obywatelska). Na filmie słychać jak grupa dopytuje się jej, czy na pewno było ich słychać, tymczasem uśmiechnięta Kidawa Błońska im gratuluje.
Jak potwierdziła rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, zawiadomienia od osób prywatnych, które słyszały w mediach o sytuacji w trakcie uroczystości obchodów 100-lecia Zaślubin Polski z morzem, trafiły do gdańskiej prokuratury i zostały przekazane do jednostki w Pucku w celu podjęcia decyzji.