- Nazwa wydarzenia może być odczytywana jako gra słów
– powiedziała dyrektor festiwalu Anna Wiśniewska.
- Movie w znaczeniu "film", ale też "senior mówi", czyli: co seniorzy chcą nam przekazać w swoich filmach, swoich dziełach. Chodzi o to, co mają do powiedzenia swoim rówieśnikom, ale też młodszym ludziom
– zaznaczyła.
Festiwal rozpocznie się w czwartek, zaprezentowany zostanie wtedy film o polickim kajakarzu i podróżniku Aleksandrze Dobie "Happy Olo". W piątkowym konkursie pokazane zostaną natomiast filmy z Polski, Stanów Zjednoczonych, Hiszpanii, Izraela czy Indii.
Jak powiedziała Wiśniewska, będzie można zobaczyć zarówno filmy amatorskie, jak i te bardziej doświadczonych twórców.
- Są to twórcy-amatorzy, ale też twórcy niezależni, którzy mieli w życiu do czynienia z filmem. Są ludzie związani ze sztuką: malarze czy fotografowie
– wyjaśniła.
Organizatorzy podkreślają, że chcieliby, aby na widowni zasiedli także młodsi odbiorcy.
- Zapraszamy wszystkich, którzy lubią oglądać filmy, którzy kochają niezależną twórczość
– powiedziała Wiśniewska.
Według dyrektorki festiwalu, trudno określić, czy filmy tworzone przez osoby po 60. roku życia mają wspólne cechy charakterystyczne. Jak wyjaśniła, nawiązują one często do indywidualnych historii, choć poruszane są w nich także tematy uniwersalne.
Wśród filmów znalazły się obrazy opowiadające m.in. o komunistycznej rzeczywistości w cieniu Pałacu Kultury i Nauki, o ślusarzu cierpiącym na chorobę Alzheimera, o historii wyburzonego kina, ale też o poszukiwaniu enigmatycznych muzyków z Hawany, którego podjęli się filmowcy.
Uczestnicy konkursu będą rywalizować o nagrody pieniężne i o statuetki Złotego Kota.
Oprócz pokazów filmów, w ramach festiwalu odbędą się dyskusje, koncerty, a także warsztaty, podczas których uczestnicy będą tworzyć własną opowieść. Wszystkie wydarzenia będą się odbywać w siedzibie Szczecińskiego Inkubatora Kultury. Festiwal zakończy się w sobotę.(