Coraz obszerniejsza staje się lista osób, od których Lech Wałęsa domaga się przeprosin, albo groził pozwem. Znalazł się na niej również wicemarszałek Senatu Adam Bielan. - Wałęsa oskarża innych, którzy po prostu mówią prawdę. To jest kuriozalna sytuacja - podsumował w rozmowie z niezalezna.pl senator Bielan.
"Jest to kolejna kompromitacja Lecha Wałęsy. Trzeba chyba spuścić zasłonę milczenia na działania tego człowieka"
- ocenił marszałek Adam Bielan.
Według wicemarszałka senatu, Lech Wałęsa wypowiadając się na temat swojej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, wielokrotnie zmieniał zdanie i żaden poważny historyk już nie traktuje serio, tego, co on mówi.
"Zamiast się do tego po prostu przyznać, brnie w coraz bardziej kompromitujące bajki. Jeśli chodzi zaś o listę, to jestem dumny, że mogę na niej być z tyloma ludźmi, którzy walczyli o prawdę"
- podkreślił Bielan.
Podobnego sformułowania użył redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz, który stwierdził, że „przyjemnie się znaleźć w gronie takich ludzi, jak Sławomir Cenckiewicz, profesor Zybertowicz, Jan Pietrzak, Ryszard Majdzik, czy Patryk Jaki".
Komentując akcję składania pozwów przeciwko ludziom otwarcie mówiącym o przeszłości Wałęsy, Adam Bielan stwierdził, że jego zdaniem były prezydent jest człowiekiem, który nie jest w stanie przyznać się do swojej agenturalnej współpracy i stąd właśnie takie „rzucanie się od ściany do ściany”.
"Lech Wałęsa jest człowiekiem, który przez całe lata „słynął” z używania najbardziej obraźliwych sformułowań pod adresem swoich konkurentów politycznych. Już nie chcę przypominać tych obraźliwych określeń, jakie padały choćby pod adresem Jarosława Kaczyńskiego. A teraz oskarża innych, którzy po prostu mówią prawdę. To jest kuriozalna sytuacja"
- podsumował polityk Zjednoczonej Prawicy.