Prawo i Sprawiedliwość kontynuuje reformę wymiaru sprawiedliwości, choć może być ona opóźniona przez Senat. Tak wynika ze słów senatora Koalicji Obywatelskiej Bogdana Klicha. Przyznał on, że nie ma żadnych wątpliwości, że ustawa przyjęta przez Sejm zostanie odrzucona przez senatorów.
Nowelizacja ustaw sądowych wprowadza m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za "działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów".
Dziś nowelizacją zajmuje się senacka komisja spraw zagranicznych i Unii Europejskiej, z kolei jutro na połączonym posiedzeniu zajmą się nią komisje: ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji. Senat ma zająć się nowelizacją na posiedzeniu plenarnym 15-17 stycznia.
Przed dzisiejszym posiedzeniem komisji jej przewodniczący senator Bogdan Klich z Koalicji Obywatelskiej wyraził nadzieję, że w przyszłym tygodniu nowelizacja ustaw sądowych zostanie "odesłana do kosza".
- Bo w koszu jest jej miejsce
– podkreślił.
- Ale zanim to się stanie, chcemy poinformować opinię publiczną o tym, jakie mogą być konsekwencje tej ustawy nie tylko dla naszego systemu prawnego, ale także dla miejsca Polski w Unii Europejskiej
– mówił.
- Nie ma wątpliwości co do tego, że ta ustawa jest bublem prawnym, w związku z tym Komisja Europejska będzie musiała zareagować. Wydaje nam się, że są dwa sposoby reakcji Komisji Europejskiej – jeden prawny, drugi polityczny. Jeśli chodzi o ten pierwszy, czyli dawną reakcję Komisji Europejskiej, to Komisja może złożyć do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wniosek o orzeczenie, czy ta ustawa narusza prawo wspólnotowe, czy też nie narusza. W naszym przekonaniu jest ona naruszeniem prawa wspólnotowego
– ocenił senator.
Jak wskazał, Komisja Europejska może też złożyć wniosek o tzw. zabezpieczenie.
- Czyli zawieszenie wykonania wszystkich wynikających z tej ustawy przepisów do czasu wydania ostatecznego orzeczenia przez Trybunał w Luksemburgu
– wyjaśnił.
Klich podkreślił przy tym, że może to nastąpić dopiero wtedy, gdy ustawa zostanie przyjęta przez Sejm oraz podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.
- Bo co do tego, że w Senacie zostanie odrzucona, nie mam najmniejszych wątpliwości
– podkreślił polityk.