Prezydent Andrzej Duda pilnując wartości konstytucyjnych, mówi zdecydowanie: w Polsce mamy ustrój demokratyczny i żadna z władz nie ma prymatu nad innymi władzami - podkreślił wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Nie jesteśmy arystokracją sędziowską, nie jesteśmy tego rodzaju ustrojem - dodał.
Podczas spotkania z mieszkańcami w Nowym Mieście Lubawskim (woj. warmińsko-mazurskie) prezydent Andrzej Duda mówił m.in., że przywrócenie w Polsce sprawiedliwych sądów wymaga czasu.
- Tam ten stary układ się bardzo dobrze trzyma, nie chce pozwolić sobie na to, by zabrać im przywileje i władzę nad ludźmi, do której doszli. Ale muszą zrozumieć, że ich praca to także służba dla Rzeczypospolitej i przede wszystkim dla polskich obywateli. I że to nie obywatel jest dla sądu, ale sąd jest dla obywatela. I że sędzia służy ludziom i Rzeczypospolitej
– powiedział Duda.
Mucha przyznał dziś w TVP 1, że prezydent mówi o potrzebie reformy sądownictwa "z autentycznego przekonania i potrzeby". Zwracał uwagę, że na spotkaniach otwartych do prezydenta podchodzą mieszkańcy i mówią, że oczekują dokończenia reformy wymiaru sprawiedliwości i nie chcą, by sędziowie zajmowali się polityką.
Prezydencki minister mówiąc o reformie wymiaru sprawiedliwości odniósł się także do powstania Izby Dyscyplinarnej SN.
- Tutaj pan prezydent jest bardzo zdecydowany i mówi to bardzo mocno w wielu miejscach: nie może być tak, że dzisiaj dezawuuje się możliwość pociągania (sędziów) do odpowiedzialności dyscyplinarnej, czy odrzuca się reformę, która polega na tym, żebyśmy powiedzieli, że nikt nie może się w tym kraju stawiać ponad prawem
- mówił Mucha.
- Pan prezydent pilnując wartości konstytucyjnych, mówi bardzo zdecydowanie: w Polsce mamy ustrój demokratyczny i żadna z władz nie ma prymatu nad innymi władzami. Władza sądownicza nie może ponad ustrój demokratyczny ingerować w sferę prawodawczą, czy ingerować w sferę władzy politycznej na zasadzie takiego przekonania, że my wiemy lepiej, niż wyborcy, którzy są w tym kraju suwerenem - podkreślił.
Zdaniem Muchy "część opozycji i elit sędziowskich rozumuje w takich kategoriach, że można kwestionować wynik wyborczy, że można powiedzieć: my wiemy lepiej, niż naród".
- Ale my nie jesteśmy arystokracją sędziowską, nie jesteśmy tego rodzaju ustrojem. My jesteśmy demokracją i trzeba bardzo wyraźnie rozgraniczyć sferę polityki, od sfery orzekania, sądownictwa. Sędzia nie powinien się polityką zajmować i to wynika z polskiej konstytucji
- dodał prezydencki minister.