Prawo i Sprawiedliwość złożyło kilka protestów wyborczych do Sądu Najwyższego z wnioskiem o ponowne przeliczenie głosów w niektórych okręgach wyborczych w wyborach do Senatu. Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna ogłosił, że... to "pachnie podważaniem wyniku wyborów". Po czym protesty wyborcze zapowiedziała... Koalicja Obywatelska.
Przypomnijmy, Schetyna po informacjach o protestach wyborczych składanych przez PiS, napisał na Twitterze:
Wniosek o ponowne liczenie głosów pachnie podważaniem wyniku wyborów. PiS już pokazał, gdzie ma prawo i zasady. Będziemy bronić demokratycznego mandatu opozycji w Senacie.
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) October 21, 2019
Nie minęło kilka godzin, a "podważaniem wyników wyborów" zapachniało w Koalicji Obywatelskiej. Przynajmniej tak wynika z zapowiedzi, jakie składa jeden z polityków.
- Prawdopodobnie złożymy dwa lub trzy wnioski do Sądu Najwyższego z uwagi na to, że w dwóch przypadkach, prawdopodobnie przez błędy, Państwowej Komisji Wyborczej, spora część głosów była nieważna
- powiedział poseł-elekt Piotr Borys w TVP Info.
Dodał, że jednym z takich miejsc był okręg nr 2 (Legnica), gdzie - jak mówił - było więcej głosów nieważnych niż wyniosła różnica między liczbą głosów oddanych na kandydata Koalicji Obywatelskiej Jerzego Pokoja (otrzymał 48 770 głosów) a kandydata PiS Stanisława Mroza (49 938).
- Dlaczego tak się stało? Dlatego, że przy naszym komitecie PKW dała nasze logo w kratce i ogromna rzesza wyborców dała po prostu krzyżyk na naszym logo. Chcemy to sprawdzić
- wyjaśnił Borys.
Grzegorz Schetyna na razie nie zabrał oficjalnego stanowiska w sprawie planowanych protestów wyborczych Koalicji Obywatelskiej.