Paweł Kukiz chodzi i płacze; wysłałem mu paczkę chusteczek, niech sobie otrze łzy - podkreślił poseł PSL Marek Sawicki. Według niego, jeśli Kukiz nie rozumie, co znaczy ustawa o finansach partii, dysponowanie środkami z subwencji, "to zwyczajnie niech się douczy". To komentarz do słów lidera Kukiz'15 Pawła Kukiza, który podczas rozmowy w TVP1 mówił o funkcjonowaniu swojego ugrupowania bez subwencji z budżetu państwa. "Odnoszę wrażenie, że zostałem oszukany, okradziony przez Polskie Stronnictwo Ludowe" - powiedział.
Subwencja taka przysługuje partii, która samodzielnie tworząc komitet wyborczy uzyskała w skali kraju co najmniej 3 proc. ważnych głosów w wyborach do Sejmu i partii, która wchodziła w skład koalicji, jeśli komitet koalicyjny uzyskał co najmniej 6 proc. ważnych głosów w skali kraju w wyborach do Sejmu. Subwencja przysługująca koalicji dzielona jest na rzecz partii wchodzących w jej skład w proporcjach określonych w umowie zawiązującej koalicję wyborczą. Jeśli partie wchodzące w skład koalicji w umowie nie określiły tych proporcji, wtedy subwencja nie przysługuje.
Ugrupowanie Kukiz'15 w wyborach parlamentarnych 2015 roku startowało do parlamentu jako ruch społeczny tworząc komitet wyborczy wyborców, w 2019 roku politycy tego stronnictwa byli na listach wyborczych PSL - ale nie zawiązano koalicji wyborczej; do końca ubiegłego roku tworzyli z ludowcami klub Koalicji Polskiej. Partia K'15 Pawła Kukiza została zarejestrowana przez Sąd Okręgowy w Warszawie w sierpniu ubiegłego roku.
"Odnoszę wrażenie, że zostałem oszukany, okradziony przez Polskie Stronnictwo Ludowe"
- powiedział Kukiz we wtorek w TVP1.
"Umawialiśmy się również na możliwość dysponowania pewną częścią kwoty z subwencji, 1/5 kwoty z subwencji, ok. 6 mln zł, na cele statutowe PSL, ale wskazane przez Pawła Kukiza"
- zaznaczył polityk.
Dodał, że on "wskazałby tutaj szerzenie demokracji, platformę do e-votingu itd., itd".
"Ale po prostu zagarnęli sześć baniek, znaleźli sobie pretekst taki, że Kukiz głosował za uchwałą Sejmu, gdzie nie zgadzaliśmy się na łączenie tzw. praworządności z Funduszem Odbudowy"
- zaznaczył Kukiz.
Marek Sawicki pytany o te słowa odparł: "No cóż, Paweł chodzi i płacze. Ja mu wysłałem paczkę chusteczek, niech sobie otrze łzy". Według polityka PSL, jeśli Kukiz nie rozumie, co znaczy ustawa o finansach partii, dysponowanie środkami z subwencji, "to zwyczajnie niech się douczy".
Dopytywany, czy będzie jakiś oficjalny komentarz PSL do słów Kukiza, Sawicki mówił: "Po co? Nie odpowiada się na nieracjonalne, głupie oskarżenia".
"Gdyby Paweł Kukiz był zaangażowany, gdyby jego eksperci przygotowywali projekty, to byśmy normalnie za nie płacili. Ale jeśli się nic nie robi, a później za jeden projekt żąda kilkudziesięciu tysięcy złotych tylko dlatego, żeby wyprowadzić pieniądze, bo mu się rzekomo należą, to na to zgody nie ma"
- powiedział Sawicki.
Pod koniec listopada ub.r. władze PSL zdecydowały o zakończeniu współpracy z Kukiz'15 m.in. z powodu głosowań, w których posłowie tego ruchu poparli uchwałę PiS wspierającą działania rządu w zakresie ówczesnych negocjacji budżetowych w UE. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział wówczas, że w koalicji można się różnić w sprawach błahych, inaczej głosować, ale nie można różnić się w sprawach racji stanu.