Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego Michał Laskowski wystosował komunikat związany z wypowiedzią prezydenta Andrzeja Dudy w trakcie wczorajszej uroczystości wręczania nominacji na stanowiska Prezesów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Dyscyplinarnej. O co poszło? Sędzia Laskowski przekonuje, że prof. Małgorzacie Gersdorf jak i Prezesom Sądu Najwyższego „nie są znane takie przypadki, a zasadą w takich sytuacjach powinno być zawiadomienie w pierwszej kolejności kierownictwa sądu”. Od prezydenta domaga się... wyjaśnień.
Sędziowie to trzecia władza. Wobec sędziego muszą być stawiane szczególne wymagania. Nie może być tak, że sędzia jest ponad prawem. Wręcz przeciwnie: podlega prawu w sposób szczególny. Jesteście Państwo z tego samego środowiska. Wiem, że [Wasza praca] bardzo często spotyka się z ostracyzmem, z niezadowoleniem towarzyskim, środowiskowym, ale jest konieczna. Musi być wykonywana w państwie, które jest praworządne, demokratyczne, a przede wszystkim chce być państwem sprawiedliwym.
- mówił prezydent Andrzej Duda wręczając powołania na stanowisko Prezesa Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym.
Na zakończenie, zwracając się do obecnych na uroczystości wszystkich członków dwóch nowych izb w Sądzie Najwyższym, Prezydent RP oświadczył:
Wiem, bo także jestem obserwatorem i uczestnikiem życia publicznego, że w Sądzie Najwyższym dzisiaj zdarza się bardzo wiele sytuacji, które można określić jako przykre. Dla Państwa jako doświadczonych prawników, jako ludzi rzetelnych, uczciwych – co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Proszę, żebyście to spokojnie wytrzymali. Ci, którzy Państwa poniżają, a wiem, że to się zdarza, różnego rodzaju określeniami… Myślę tutaj niestety o sytuacjach, które mają miejsce wewnątrz samego Sądu, ze strony sędziów, bardzo często sędziów wysoko postawionych. [Te sytuacje] są bardzo przykre, ale w istocie wystawiają świadectwo im samym. Jeżeli ktoś poniża drugiego człowieka różnego rodzaju określeniami czy działaniami, które podejmuje, wystawia świadectwo przede wszystkim sobie. I pokazuje, że nie ma żadnych kwalifikacji moralnych do tego, żeby być sędzią. Bo sędzia nie może poniżać drugiego człowieka, kimkolwiek by on nie był. Nawet jeżeli jest wielokrotnym przestępcą, mordercą – ma go traktować z szacunkiem. Na tym polega istota wymiaru sprawiedliwości. Ci ludzie wystawiają sobie świadectwo tego, że nigdy nie powinni zostać nominowani do tej wysoce specyficznej służby. Proszę, żebyście Państwo tak do tego podeszli. Nie ma innej drogi. Trzeba spokojnie zaczekać, aż odejdą.
- mówił prezydent Duda.
To właśnie te słowa wywołały niemałe poruszenie w środowisku sędziowskim.
Jak się dowiadujemy, sędzia Laskowski zarzucając „ogólnikową treść” cytowanych wypowiedzi prezydenta Dudy oraz podkreślając, ze „publiczne formułowanie tak poważnych zarzutów musi znajdować oparcie w faktach”, zwrócił się z prośbą do Kancelarii Prezydenta o ujawnienie tych faktów oraz pokrzywdzonych osób o skontaktowanie się z prof. Gersdorf w celu wyjaśnienia kto, kogo i w jaki sposób poniżał, czy poniża.
Poniżej pełna treść komunikatu:
W trakcie uroczystości wręczania nominacji na stanowiska Prezesów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Dyscyplinarnej w dniu 26 lutego 2019 r.
Prezydent RP Andrzej Duda stwierdził, że w Sądzie Najwyższym dochodzi do poniżania sędziów orzekających w tych Izbach „ze strony innych sędziów, bardzo często wysoko postawionych”. Zdaniem Pana Prezydenta osoby te nie mają „żadnych kwalifikacji moralnych do tego, żeby być sędzią”.
Oświadczamy, że Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego prof. dr hab. Małgorzacie Gersdorf, która zresztą była obecna na tej uroczystości, nie są znane takie przypadki. Nie znają ich także Prezesi Sądu Najwyższego i niżej podpisany, a stwierdzić trzeba, że zasadą w takich sytuacjach powinno być zawiadomienie w pierwszej kolejności kierownictwa sądu. Wobec ogólnikowej treści cytowanych wypowiedzi wyjaśnienia wymaga - kto, kogo i w jaki sposób poniżał, czy poniża. Prosimy pokrzywdzone osoby o skontaktowanie się z Panią Pierwszą Prezes SN. Rozumiemy, że publiczne formułowanie tak poważnych zarzutów musi znajdować oparcie w faktach i zwracamy się, także do Kancelarii Prezydenta, o ujawnienie tych faktów.
Dodatkowo zauważyć trzeba, że obecność Pierwszej Prezes SN na uroczystości świadczyć miała o poważnym traktowaniu Prezesów wskazanych Izb i sędziów w nich orzekających. Obecność ta to element budowania jedności Sądu Najwyższego. Cytowane wypowiedzi jedności tej nie służą i stąd konieczność wnikliwego wyjaśnienia okoliczności, które stanowiły ich podstawę.
- czytamy w komunikacie sędziego Michała Laskowskiego.