Do awantury doszło, gdy funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej próbowali zdjąć zawieszone na ścianie Sejmu pocztówki - przyklejonych bez żadnej zgody.
Nie po raz pierwszy jedna z matek Iwona Hartwich skorzystała z okazji, aby zrobić przedstawienie. Oczywiście, czystym przypadkiem była obecność kamer stacji TVN.
– Najlepiej karabiny wyciągnijcie, bo macie więcej uprawnień i po prostu tutaj zamordujcie te osoby niepełnosprawne
– krzyczała przy tym kobieta.
#Hartwich & #koleżanki #Brejza #StrażMarszłkowska pic.twitter.com/TS78FWUbFx
— Waldemar Kowal_2 (@waldemar_kowal) 22 maja 2018
Do sprawy odniosło się Centrum Informacyjne Sejmu.
- W budynku zabytkowym, jakim jest budynek Sejmu, ekspresję swoich żądań lub wsparcia można wyrażać w inny sposób; przygotowaliśmy w tym celu tablicę
- powiedział dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka.
Protestujące w Sejmie osoby niepełnosprawne i ich opiekunowie stwierdzili, że zdejmowanie pocztówek to jeden z elementów... szykanowania ich przez Straż Marszałkowską.
CIS odniosło się również do opisywanych przez "Fakt" posiłków, które osoby niepełnosprawne otrzymują od kilku tygodni w Sejmie.
- W artykule nie przekazano czytelnikom odpowiedzi na żadne istotne pytanie - zaznaczono w komunikacie.
Jak poinformowało CIS Kancelaria Sejmu zapewnia osobom protestującym całodzienne wyżywienie, których koszty w całości pokrywa, przy czym zaznaczono, że budżet Kancelarii jest częścią budżetu państwa. Prawidłowość tego postępowania jest sprawdzana przez Najwyższą Izbę Kontroli.
- Sprawa ta jest przedmiotem analiz finansowych i prawnych. Nie są one jednak prowadzone przez nas z powodu, jak to opisano w gazecie, że komukolwiek czegokolwiek „żałujemy”, a z uwagi na istnienie powyższych regulacji - dodano w komunikacie.
A na koniec taka ciekawostka
Mamuśki przygotowane na sesje NATO w Sejmie????
— PikuśPOL ?? ? (@pikus_pol) 22 maja 2018
- Kto im to wydrukował, bo przecież protest nie jest polityczny.
Nawet flaga europejska się znalazła ??
⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️ pic.twitter.com/9wk3QpKI55