Ubiegający się o reelekcję prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc zadeklarował, że wciąż chce wybudować w mieście jednoszynową kolejkę nadziemną tzw. monorail. Jego rywal kandydat Zjednoczonej Prawicy Wojciech Buczak uważa, że jest za mało danych, aby jednoznacznie rozstrzygnąć sprawę.
Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, rządzący miastem od 2002 r., jest wspólnym kandydatem Koalicji Obywatelskiej na kolejną kadencję.
Konferencja w rzeszowskim ratuszu została zwołana w związku z niedawną wypowiedzią posła PiS Wojciech Buczaka. Zarzucił on Ferencowi, że budowa w mieście kolejki nadziemnej to jedna z jego niezrealizowanych obietnic.
Ferenc podkreślił, że samorząd współpracuje z Politechniką Warszawską, która przygotowuje materiały pod kątem realizacji tej inwestycji w Rzeszowie. Przypomniał, że pomoc w zmianie zapisów zaoferował poseł Kukiz’15 Maciej Masłowski i powołana została nawet podkomisja, która zajmowała się zmianą prawa.
Masłowski, który także będzie ubiegał się o fotel prezydenta Rzeszowa, powiedział na konferencji, że poprawka liczyła tylko sześć linijek. W ustawie chodziło tylko o dopisanie słów "jedna szyna". To umożliwiłoby wybudowanie takich kolejek jak monorail. Przewodniczącym podkomisji był Wojciech Buczak, który stwierdził jednak, że poprawka jest niedoskonała i zawiera wiele błędów – zauważył poseł. Jak dodał podkomisja odrzuciła poprawkę. Dziwię się tej decyzji, bo przecież jako posłowie możemy zmienić nawet przecinek w każdej ustawie. Tak się jednak nie stało – podkreślił.
Buczak na konferencji prasowej odniósł się do słów Ferenca i Masłowskiego. Jak powiedział, projekt ustawy złożony przez Masłowskiego był przygotowany z „bardzo radykalnymi błędami”. „Ministerstwo Infrastruktury zaproponowało, aby odrzucić projekt od razu, jednak złożyłem wniosek, aby się nim zająć i powołać podkomisję, na czele której stanąłem” – dodał poseł PiS. Zaznaczył, że Urząd Transportu Kolejowego z jego inicjatywy zwrócił się do samorządu Rzeszowa, żeby przedstawił analizy i projekty dotyczące monorail, wówczas urząd przygotuje na ich podstawie odpowiednie przepisy.
„Okazało się, że praktycznie samorząd nie ma nic oprócz jakichś zdjęć z internetu czy pokazów w prezentacji. Wiem, że urząd pracuje obecnie nad tego typu przepisami, które rozwiążą sprawę kompleksowo”
– powiedział Buczak. Jak zaznaczył, chodzi o transport zbiorowy i wymogi dotyczące bezpieczeństwa muszą być zachowane.
Zdaniem kandydata na fotel prezydenta Rzeszowa, temat kolejki nadziemnej pojawia się od lat, zawsze w kampanii wyborczej. „Ja nie jestem ani zwolennikiem forsowania tego rozwiązania na siłę, ani też nie jestem tym, który powiedział, że jest to nierealne i niemożliwe z powodów ekonomicznych, bo mamy jeszcze za mało danych” – stwierdził Buczak.