Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

"Rząd oszukuje rolników". Europosłowie alarmują: nadchodzi liberalizacja handlu z Ukrainą

Komisja Europejska planuje przedłużenie zawieszenia ceł na towary z Ukrainy po 5 czerwca - uważają europosłowie Prawa i Sprawiedliwości.

„KE zależy na tym, żeby szybko dogadać się z Ukraińcami na temat pełnej liberalizacji" - powiedziała europosłanka Anna Zalewska (PiS).

Reklama

W czerwcu 2022 r. Unia Europejska podjęła decyzję, która umożliwiała import ukraińskich towarów rolnych do UE bez nakładania na nie ceł przez okres roku. Następnie ta decyzja została przedłużona, ale z dodatkowymi zabezpieczeniami, które miały chronić rynek unijny. Stało się to w związku m.in. z dużymi protestami rolników w UE.

Po 5 czerwca 2025 r., gdy decyzja wygaśnie, handel z Ukrainą powróci do zasad sprzed rosyjskiej inwazji, chyba że KE przedstawi nowe propozycje.

Europoseł Anna Zalewska podniosła na konferencji, że z dokumentów przekazanych przez KE wynika, iż Komisja planuje powrót do warunków handlu sprzed wojny wyłącznie do 31 grudnia tego roku. Jej zdaniem oznacza to, że chce zawrzeć nowe porozumienie z Ukrainą w sprawie liberalizacji zasad handlowych.

„Co słyszymy na zamkniętych (…) posiedzeniach komisji rolnictwa czy też komisji handlu PE? Komisja mówi jednoznacznie, że chce liberalizacji handlu z Ukrainą” – powiedziała Zalewska. Dodała, że przedstawiciele KE informują na tych spotkaniach, że jeśli porozumieją się z Ukrainą w sprawie wolnego handlu, to „okres przejściowy”, w którym UE powróci do warunków handlu z Ukrainą sprzed wojny, przestanie obowiązywać.

Jak powiedziała Zalewska, polski rząd mówi o „sukcesie negocjacyjnym” w sprawie handlu z Ukrainą, a tak naprawdę „oszukuje rolników i Polaków”.

„Dzisiaj Donald Tusk i (szefowa KE) Ursula von der Leyen grają w tej samej drużynie, aby odciągać (w czasie - red.) decyzję i zakamuflować informacje po to, żeby nie wpłynęła na wynik wyborczy” - ocenił z kolei europoseł Waldemar Buda (PiS).

Europoseł Bogdan Rzońca (PiS) stwierdził, że za liberalizację handlu z Ukrainą pierwsi zapłacą rolnicy z Podkarpacia i z Lubelszczyzny. „Nie wiemy, bo to jest duża niewiadoma, jak będzie wyglądała koperta finansowa w nowych, wieloletnich ramach finansowych dla rolników. No i mamy do czynienia oczywiście też z kwestią umowy z Mercosurem (państwami Ameryki Południowej - red.). A ta umowa na pewno nie pomoże normalnie funkcjonować polskim rolnikom” - powiedział.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama