W Sądzie Rejonowym Gdańsk–Południe rozpoczął się w piątek proces 36-letniego księdza Michała L. podejrzanego o dwukrotne zgwałcenie 17-latki w 2011 roku. Sprawa została wyłączona z jawności. Za zarzucane mężczyźnie przestępstwo grozi do 12 lat więzienia.
Ksiądz został zatrzymany we wrześniu 2019 r. Zdaniem śledczych, do gwałtu doszło dwukrotnie w 2011 r. Pokrzywdzona miała wtedy 17 lat. Michał L. był wówczas wikariuszem w parafii Matki Bożej Bolesnej na gdańskich Stogach.
Postępowanie w tej sprawie zostało zainicjowane w 2018 r. zawiadomieniem osoby, której pokrzywdzona opowiedziała o zdarzeniach
– wyjaśniła rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.
Pełnomocnik pokrzywdzonej Patryk Łukasiak przekazał, że to inny ksiądz zawiadomił śledczych o swoich podejrzeniach. Przepisy nakazują w sprawie o zgwałcenie wszczęcie postępowania z urzędu. W piątek rozpoczął się proces.
Rozprawę prowadziła sędzia Adrianna Kłosowska. Na wniosek prokurator Magdaleny Standerskiej, pełnomocnika oskarżonego mecenasa Janusza Masiaka i pełnomocnika pokrzywdzonej sąd podjął decyzję o wyłączeniu jawności procesu. Prokuratura zarzuciła mężczyźnie doprowadzenie pokrzywdzonej przemocą do obcowania płciowego.
Postawiliśmy dwa zarzuty z artykułu 197. Prokuratura dała wiarę zeznaniom pokrzywdzonej. Zgromadziliśmy obszerny materiał dowodowy. Na jego podstawie złożyliśmy akt oskarżenia do sądu
– powiedziała prokurator Magdalena Standerska.
W opinii obrońcy Michała L. rozstrzygnięcie tej sprawy nie jest oczywiste. "Mam wątpliwości, co w tej sprawie rzeczywiście się stało" - dodał.
Pełnomocnik pokrzywdzonej złożył wniosek o dopuszczenie jej do udziału w sprawie także w charakterze oskarżyciela posiłkowego.
Moja klientka jest zdruzgotana i nie chciała postępowania, nie była na nie gotowa. Ostatecznie zdecydowała się zostać oskarżycielem posiłkowym. Mimo tego że cały czas poddana jest terapii, i boryka się z ogromną traumą związaną z tym wydarzeniem, musimy sprawę dokończyć
- mówił Łukasiak.
Na pewno będziemy wnioskowali o przesłuchania kapłanów kurii. O tym, czy będą ponosić odpowiedzialność, rozstrzygnie sąd
– dodał.
Pełnomocnik pokrzywdzonej zapowiedział, że złoży wniosek o zasądzenie od księdza zadośćuczynienia w wysokości 500 tys. zł - "choć wiem, że żadne pieniądze nie są w stanie wynagrodzić krzywd i cierpień, których doznała moja klientka przez ostatnie 8 lat" - dodał mec. Łukasiak.
Księdzu grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Dekretem biskupa ks. Michał L. jest zawieszony w obowiązkach kapłana.