Szef rządu podczas wystąpienia w Mikołowie zaznaczył, że "jesteśmy w sercu Śląska, który przechodzi teraz bardzo poważną transformację". "Ale ta transformacja nie może przebiegać bez przyjaznej ręki państwa. Ta przyjazną rękę szczególnie widać w tym powiecie, gdzie bardzo wielu samorządowców wcale nie pochodzi z opcji polityczne PiS" - wskazał.
"Najlepiej widać naszą pracę rządu i samorządu - ręka w rękę - tam, gdzie przeznaczamy potężne pieniądze, wbrew niesłusznym oskarżeniom naszych przeciwników, właśnie dla samorządów zarządzanych przez naszych przeciwników"
- zaznaczył Morawiecki.
Jako przykład wymienił powiat mikołowski. "I mamy do czynienia z taką sytuacją, że do powiatu mikołowskiego wracają ludzie z zagranicy. Nie wiem, czy przez poprzednie 200 lat była taka sytuacja, że w pięciolatce wracają licznie ludzie z zagranicy, z Anglii, Niemiec, pojawiły się setki osób w całym powiecie" - zaznaczył.
W ocenie premiera polityka gospodarcza i społeczna jego rządu "jest spójna i całościowa". "Mamy wielkie inwestycje drogowe, ale także, aby życie mieszkańców było na jak najwyższym poziomie, liczne inwestycje w żłobki, szkoły, przedszkola i, żeby otoczenie wokół nas było piękne, ostatnie wielkie programy w odnowienie zabytków. To całość naszej polityki dla Polski lokalnej" - mówił.
"Rozwijać mają się nie tylko największe aglomeracje. Tu trzeba powiedzieć o Katowicach, które się coraz lepiej rozwijają, ale generalnie zwykle punktem odniesienia są: Warszawa, Kraków, Wrocław. One się pięknie rozwijają i życzymy im wszystkiego najlepszego. Prawdziwy sukces jest jednak wtedy, kiedy do powiatu mikołowskiego wracają ludzie"
- powiedział Morawiecki.
Zaznaczył, że program PiS "daje perspektywę dla powiatów, miast właśnie takich jak Mikołów, Jastrzębie, Rybnik, Wodzisław, czy Racibórz". "Tu na pewno będziemy w stanie przyciągnąć jeszcze więcej inwestycji, żeby mieszkańcy nie musieli wyjeżdżać stąd za chlebem" - podsumował Morawiecki.