Lewicowy aktywista Jan Kapela otrzymał stypendium od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Publiczne środki popłyną na konto Kapeli za pisanie piosenek do musicalu o... aborcji. Resort Hanny Wróblewskiej odpowiedział na pytanie Michała Moskala (PiS), co do środków dla pato-aktywisty. "Rząd patusów wspiera patusów. I robi to z naszych pieniędzy" - kwituje polityk.
Jan Kapela to dość znana opinii publicznej postać. Jest on lewicowym aktywistą i publicystą "Krytyki Politycznej". Niechlubnie zasłynął również z opracowania książki pt. "Warszawa wciąga. Tu byłem, tu ćpałem, tu piłem", którą - jak przyznał - napisał pod wpływem narkotyków, ale sam nie jest w stanie powiedzieć jakich dokładnie. Wielokrotnie naśmiewał się z polskości i znieważał papieża św. Jana Pawła II. Po tym, jak zyskał dużą rozpoznawalność, zaczął walczyć na freak fightowych galach.
W styczniu 2025 na portalu Niezalezna.pl pisaliśmy, że Kapela otrzymał... stypendium od ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego. Kwota świadczenia to 5000 złotych brutto miesięcznie przez najbliższy rok.
Mężczyzna został beneficjentem w konkursie o stypendia twórcze oraz stypendia z zakresu upowszechniania kultury na 2025 rok w kategorii "literatura". Czego ma dotyczyć jego twórczość?
"Ja dostałem na pisanie piosenek, musicalu o historii zakazania aborcji w Polsce"
– odpowiedział Kapela.
Michał Moskal, poseł Prawa i Sprawiedliwości opublikował w sieci wpis, w którym podzielił się odpowiedzią, jaką dostał ws. stypendium dla Kapeli od ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego. Jak przypominamy, na jego czele stoi obecnie Hanna Wróblewska, związana z Koalicją Obywatelską.
60 000 zł z Waszych podatków na mefedron? W Uśmiechniętej Polsce to możliwe
– zaczyna Moskal.
Przypomniał też, jak "zasłynął" Kapela: "sprawa jest o tyle bulwersująca, że Jaś Kapela jest patologicznym freakfighterem, który wielokrotnie mówił i opisywał zażywanie przez siebie twardych narkotyków, profanował hymn Polski, a na taniej i obrzydliwej kontrowersji zbudował swoją rozpoznawalność".
Co więcej, wspomniał także o tym, że niektórzy politycy z koalicji 13 grudnia - chociażby Barbara Nowacka, sceptycznie podchodzili do kwestii stypendium na "twórczość" Kapeli.
Czytamy dalej: "niestety Minister Kultury Hanna Wróblewska stoi na stanowisku, że warto z pieniędzy publicznych finansować taką patologię".
Przytoczył też fragmenty odpowiedzi, jaką uzyskał od MKiDN.
W ramach podsumowania, polityk PiS pisze: "w sumie czego się dziwić? Rząd patusów wspiera patusów. I robi to z naszych pieniędzy".
💣 60 000 zł z Waszych podatków na mefedron? W Uśmiechniętej Polsce to możliwe. 💣
— Michał Moskal (@Michal_Moskal) March 26, 2025
Mam odpowiedź @kultura_gov_pl na interpelację w sprawie stypedendium dla Jasia Kapeli.
Sprawa jest o tyle bulwersująca, że Jaś Kapela jest patologicznym freakfighterem, który wielokrotnie mówił… pic.twitter.com/BOLNeqKKj4