Prof. Przemysław Czarnek był dopytywany przez Danutę Holecką w programie "Gość Dzisiaj" na antenie Telewizji Republika o panującą w przestrzeni informacyjnej dezinformację.
- Receptą na walkę z dezinformacją jest ostrożność - przyznał były szef MEN.
Przestrzegał przed krążącymi w przestrzeni publicznej komunikatami, z którymi można się szczególnie spotkać w mediach społecznościowych. Podkreślił, że zdecydowanie widać w nich wpływy rosyjskie.
Jako przykład dał sytuację, w której Polska zamierza do swojego prawa wpisać zakaz propagowania banderyzmu. Wskazał, że podczas głosowania w Sejmie nad przepisami Sławomir Mentzen oraz politycy PSL głosowali przeciwko tym rozwiązaniom. Jak relacjonował prof. Czarnek, lider Konfederacji miał wyjaśniać swoje działania tym, że miał na celu walkę o wolność słowa.
Przepisy zostały zaproponowane m.in. po tym, jak podczas koncertu na Stadionie Narodowym młodzi Ukraińcy rozwinęli czarno-czerwone flagi.
My będziemy się tego domagać, bo widzimy, co się dzieje, ale nie dajmy się również zwariować i podpuszczać komunikatom, które wprost wprowadzają antagonizmy na ulicach polskich miast w relacjach polsko-ukraińskich. To nam nie służy
– podkreślił polityk.
- Bądźmy ostrożni. Musimy cedzić te wszystkie informacje i najlepiej w związku z tym oglądać jak najczęściej Telewizję Republikę, bo tutaj podają prawdę i prawdziwe komunikaty. I to jest recepta, którą mogę Państwu dzisiaj przekazać
- podsumował gość stacji.