Tomasz Terlikowski w zabawny sposób skomentował akcję „Polonez równości”, która odbyła się w jednym z warszawskich liceów. Podczas studniówki maturzyści zatańczyli tradycyjny polski taniec w parach jednopłciowych - na cześć osób homoseksualnych. "Trzeba jasno powiedzieć, że polonez równości był wykluczający, nietolerancyjny i konserwatywny do bólu" - kpi publicysta.
Sieć obiegł filmik, na którym zarejestrowano niecodzienne wydarzenie. Na studniówce w stołecznym I Społecznym Liceum Ogólnokształcącym Bednarska tegoroczni maturzyści postanowili "wesprzeć" swoich kolegów i koleżanki LGBT+, tańcząc tzw. "Poloneza Równości". Tradycyjny polonez, polski taniec narodowy, został zatańczony w kombinacji... jednopłciowej. Na filmie widać, jak dziewczyna tańczy w parze z dziewczyną, a chłopak z chłopakiem:
Wydarzenie w zabawny sposób skomentował publicysta "Gazety Polskiej" Tomasz Terlikowski. Jego zdaniem, "polonez równości" nosił znamiona... wykluczenia i braku tolerancji:
Polonez równości młodzieży z Bednarskiej nie jest niestety wystarczająco równościowy. Tak się bowiem składa, że wyklucza on zwolenników poliamorii (dlaczego poloneza tańczono w parach, a nie w trojkątach czy sześciokątach?), aseksualnych zwolenników samotności (może ktoś wolałby zatańczyć poloneza zupełnie sam?), sama zaś idea studniówki dyskryminuje wszystkich nie-maturzystów (niby dlaczego tylko maturzyści mają ją obchodzić).
- pisze Terlikowski na Facebooku.
Jednym słowem trzeba jasno powiedzieć, że Polonez równości był wykluczający, nietolerancyjny i konserwatywny do bólu.
- dodaje.