- Doniesienia o przeszłości sędziego Józefa Iwulskiego to kolejny dowód świadczący o tym, że reforma wymiaru sprawiedliwości powinna zostać przeprowadzona - ocenił dziś minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
W zeszłym tygodniu "Gazeta Polska Codziennie" oraz portal niezalezna.pl podały, że sędzia Iwulski - kierujący obecnie pracami Sądu Najwyższego - był w składzie orzekającym, który w 1982 r. skazał działaczy opozycji niepodległościowej. Gazeta powołała się na materiały archiwalne IPN, które mają wskazywać na orzeczenia w sprawach dotyczących opozycji wydawane w latach stanu wojennego przez ppor. Józefa Iwulskiego, sędziego sądów wojskowych w Krakowie i Warszawie.
Podporucznik Iwulski orzekał w stanie wojennym. Był w składzie, który skazał działaczy KPN
Sędzia Iwulski w poniedziałek oświadczył, że w stanie wojennym w pierwszej instancji ws. politycznych orzekał w jednej sprawie, w której orzeczono kary więzienia i złożył zdanie odrębne za uniewinnieniem wszystkich oskarżonych. "W innych przywoływanych sprawach nie wykluczam, że mogłem orzekać w postanowieniach incydentalnych tzn. niewiążących się z rozstrzygnięciem o kwestii odpowiedzialności karnej, np. dotyczących wyłączenia sędziego, przekazania sprawy do innego sądu, zawieszenia postępowania" - dodał.
Orzekał w stanie wojennym, dziś tłumaczy się ze swojej przeszłości. Iwulski wydał oświadczenie
Minister Błaszczak pytany dziś w Radiowej Jedynce o doniesienia dotyczące przeszłości sędziego Iwulskiego, ocenił, że "jest to jest kolejny dowód świadczący o tym, że reforma wymiaru sprawiedliwości powinna zostać przeprowadzona".
- To było zresztą zobowiązanie, które Prawo i Sprawiedliwość złożyło w 2015 r. Jesteśmy konsekwentni. Uważamy, że wymiar sprawiedliwości wymaga zmiany i to takiej poważnej zmiany. Przykład sędziego Iwulskiego to przykład tego, kto dziś w Sądzie Najwyższym jest, jacy ludzie, z jaką przeszłością
- zaznaczył Błaszczak.
Jego zdaniem, dzieje się tak dlatego, że "przez lata (...) oni byli tą niezwykłą kastą". "
- Te czasy się skończyły
- podkreślił szef MON. Jak ocenił, opór wobec reformy wymiaru sprawiedliwości stawiają tylko "te środowiska, które korzystały z tego, że taka sytuacja miała miejsce".