Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Litwy: nie żyją trzej żołnierze USA, którzy zaginęli na poligonie w Podbrodziu; trwają poszukiwania czwartego • • •

Przydacz: Nie tylko Polska powinna odpowiedzieć sankcjami za wyrok ws. Poczobuta

Nie tylko Polska powinna odpowiedzieć sankcjami na wyrok ws. dziennikarza Andrzeja Poczobuta - stwierdził szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. Zdaniem polityka reakcja sankcyjna powinna być dużo szersza, a prześladowanie polskich obywateli przez reżim w Miński nie może pozostać bez odpowiedzi.

Andrzej Poczobut
Andrzej Poczobut
By Bladyniec - Own work, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=29158288

W środę Grodzieński Sąd Obwodowy skazał działacza mniejszości polskiej i dziennikarza Andrzeja Poczobuta na 8 lat więzienia o zaostrzonym rygorze.

Szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował w czwartek, że w związku z uchwałą Sejmu RP w sprawie Andrzeja Poczobuta polecił podległym mu służbom przygotowanie wniosków o wpisanie na listę sankcyjną kolejnych osób związanych z reżimem Łukaszenki, odpowiedzialnych za represje wobec Polaków na Białorusi. Zabiegi na rzecz dalszego rozszerzenia listy sankcyjnej UE zapowiedział wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.

"Prześladowanie polskich obywateli przez reżim w Mińsku ze względu na ich pochodzenie etniczne czy ze względu na ich aktywność obywatelską nie może pozostać bez odpowiedzi i nie przejdzie niezauważone"

- powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.

Polityk pozytywnie ocenił zapowiedź objęcia sankcjami kolejnych osób związanych z reżimem Łukaszenki. Jego zdaniem, nie tylko Polska powinna odpowiedzieć sankcjami, tylko reakcja powinna być dużo szersza.

Minister podkreślił, że polska dyplomacja, także przy zaangażowaniu prezydenta Andrzeja Dudy, podejmuje starania, aby uwolnić naszych rodaków z łukaszenkowskich więzień. Przypomniał, że trzy polskie działaczki z Lidy, Brześcia i Baranowicz zostały uwolnione; podobnie było w przypadku Andżeliki Borys.

"Sytuacja z redaktorem Poczobutem jest trudniejsza i bardziej skomplikowana, ale dokładane były wszelkie możliwe starania, aby do jego uwolnienia doprowadzić. Póki co, bez pozytywnego skutku. Niestety widać, że reżim Łukaszenki wziął Andrzeja Poczobuta jako swoistego zakładnika"

- mówił Przydacz.

"Ale to nie znaczy, że nie będziemy podejmowali dalszych działań - my, jako ośrodek prezydencki i polska dyplomacja - aby doprowadzić do uwolnienia Andrzeja Poczobuta. To dla nas bardzo ważna sprawa. To człowiek niewinny, który niczego złego nie uczynił" - zapewnił minister.

Wyrok na Poczobuta

W środę wieczorem Sejm przez aklamację przyjął uchwałę potępiającą wyrok białoruskiego sądu. "Sejm RP zdecydowanie potępia skazanie Andrzeja Poczobuta w pokazowym procesie na 8 lat więzienia. Wyrok ten stanowi kulminację trwających od początku 2021 r. represji władz białoruskich wymierzonych w mniejszość polską na Białorusi" - głosi uchwała.

Podkreślono w niej, że dotychczasowe formy represji, prześladowania członków Związku Polaków na Białorusi, likwidacja polskich szkół i organizacji kulturalnych, profanacja polskich miejsc pamięci to akty nieakceptowalne, stojące w sprzeczności z zobowiązaniami międzynarodowymi Białorusi.

Oburzenie wyrokiem na Andrzeja Poczobuta wyrazili w środę m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W związku z tym wyrokiem do polskiego MSZ został wezwany charge d'affaires ambasady Białorusi w Polsce Aleksander Czasnouski.

Sąd w Grodnie uznał w środę Andrzeja Poczobuta za winnego "działań mających na celu wzniecanie wrogości i nienawiści na tle narodowościowym, religijnym i społecznym" oraz "wzywania do działań na szkodę Białorusi".

49-letni działacz polskiej mniejszości, członek władz Związku Polaków na Białorusi i znany dziennikarz z Grodna, został zatrzymany w marcu 2021 r. Według białoruskiego sądu Poczobut miał "wzywać do działań na szkodę Białorusi" za pośrednictwem publikacji w mediach i internecie, a także popełnić "celowe działania, mające na celu wzniecanie wrogości i nienawiści na tle narodowościowym, religijnym i społecznym". Od momentu zatrzymania dziennikarz stale przebywa w areszcie. Nie miał możliwości spotkania z rodziną.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Andrzej Poczobut #Aleksandr Łukaszenka #więźniowie polityczni #Marcin Przydacz