Dziś podczas protestów zwolenników aborcji trzy osoby, w tym Klementyna Suchanow, wdarły się na teren Trybunału Konstytucyjnego. Interweniowała policja. W sieci pojawiło się wiele nawiązań do tego, co działo sie kilka tygodni w Waszyngtonie, gdy tłum wdarł się do Kapitolu. - Czy Twitter zablokuje polityków, którzy nakłaniali do demonstracji zakończonej atakami na Trybunał Konstytucyjny? - zapytał Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej".
W okolicach alei Szucha w Warszawie trwa protest przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcyjnej przesłanki eugenicznej. Około godz. 20.30 Komenda Stołeczna Policji na swoim Twiterze poinformowała o trzech osobach, które wdarły się na teren Trybunału Konstytucyjnego i odmówiły podania danych osobowych. Jak podał Strajk Kobiet, wśród tych osób jest jedna z liderek ruchu, Klementyna Suchanow.
W sieci pojawiły się porównania scen z Warszawy do tego, co działo się na początku stycznia w Waszyngtonie, gdzie osoby określane przez media jako zwolennicy ustępującego wówczas prezydenta USA Donalda Trumpa, wtargnęły do Kapitolu. Efektem wydarzeń ze Stanów Zjednoczonych była m.in. blokada Trumpa - uznawanego za inspiratora zajść - w mediach społecznościowych.
Sytuację w Warszawie komentował dzisiaj w TVP Info Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".
- Pytanie, czym różni się dzicz wdzierająca się do budynku Kapitolu od dziczy wdzierającej się do budynku polskiego Trybunału Konstytucyjnego? Różnica jest taka, że tam tych ludzi były tysiące i kilkuset się wdarło, tych jest tysiąc, i trzy się wdarło, a więc różnica skali. Można powiedzieć, że ruch, który stoi za panią Lempart, (...) bardzo się zmarginalizował
- ocenił redaktor naczelny "GP".
#TVPInfo | 💬@TomaszSakiewicz: Postawię pytanie: czym różni się dzicz wdzierająca się do budynku Kapitolu od dziczy wdzierającej się do budynku Trybunału Konstytucyjnego? Jest tylko różnica skali. Ruch stojący za p. #Lempart to totalny margines. pic.twitter.com/U7qhSV4AfB
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) January 28, 2021
Dodał, że kluczem komunikacji są media społecznościowe.
- To Facebook, to Twitter popychały z jednej strony do tych demonstracji, a z drugiej strony cenzurowały tych polityków, czy samego Donalda Trumpa, którego podejrzewano, że miał inspirować, że był przychylny hasłom protestu [w USA] - stwierdził Sakiewicz.
Na Albicla.com oraz na Twitterze Tomasz Sakiewicz zadał pytanie, czy Twitter zablokuje polityków, którzy nakłaniali do demonstracji zakończonej atakami na Trybunał Konstytucyjny.
Czy twitter zablokuje polityków, którzy nakłaniali do demonstracji zakończonej atakami na Trybunał Konstytucyjny?
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) January 28, 2021
- Czy ruchy ze strzałką, które kojarzą się z przemocą i atakowaniem instytucji państwa będą miały wyłączone konta w mediach społecznościowych jak Donald Trump? Oczekuję natychmiastowej reakcji, że zachowają się adekwatnie - dodał w TVP Info Sakiewicz.