128 pielęgniarek z Wojewódzkiego Szpitala im. św. Ojca Pio w Przemyślu (podkarpackie) dziś przebywa na zwolnieniach lekarskich. Jest to znacznie mniejsza liczba, niż w poniedziałek. Wówczas było to blisko 200 osób. W szpitalu wstrzymano przyjęcia planowe.
Od początku września trwa tam też rotacyjny protest głodowy.
Jak ocenił dziś odpowiedzialny za służbę zdrowia członek zarządu woj. podkarpackiego Stanisław Kruczek, sytuacja w przemyskim szpitalu pomału się stabilizuje.
Podkreślił też, że ciągle aktualna jest propozycja zarządu województwa, by w tym roku pielęgniarki otrzymały bezwarunkowo 400 zł podwyżki, w przyszłym roku kolejne 200 zł bezwarunkowo w sierpniu oraz warunkowe 200 zł w kwietniu, gdy pozwoli na to sytuacja finansowa szpitala oraz następne 250 zł w 2020 roku, także warunkowo.
Kruczek wyliczył, że proponowane przez zarząd województwa podwyżki w 2020 r. dawałyby wynagrodzenie zasadnicze 4695 zł brutto, a z dodatkami wyniosłoby ponad 7 tys. zł.
Przypomniał też, że wynagrodzenia dla pielęgniarek i położnych wzrosły już o 1100 zł, wynikające z realizacji porozumienia OZZPiP z Ministrem Zdrowia z lipca br.
Z kolei protestujące żądają 1,2 tys. zł podwyżki od 1 sierpnia tego roku.
Spełnienie tego żądania doprowadzi szpital do bankructwa w przyszłym roku
– mówił Kruczek.
Propozycje płacowe zarządu woj. podkarpackiego przedstawił w poniedziałek na konferencji prasowej w szpitalu marszałek woj. podkarpackiego Władysław Ortyl.
Od 3 września w Przemyślu trwa rotacyjny protest głodowy, a od 20 września odbywa się jednocześnie protest absencyjny.
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (ZZPiP) w tym szpitalu Ewa Rygiel poinformowała, że dziś głoduje 11 pielęgniarek.
Zapewniła jednocześnie, że głodujące pielęgniarki nie odeszły od łóżek pacjentów, pracują normalnie, a w głodówce biorą udział w czasie wolnym. Nocują w szpitalu na rozłożonych na korytarzu materacach.
Szpital w Przemyślu wstrzymał przyjęcia planowe. Pracuje jak na ostrym dyżurze.