- Ujawnienie tych wszystkich dokumentów, z jakich źródeł pochodzą pieniądze, to raczej bardzo osłabia argumentację opozycji. Właściwie eliminuje ją całkowicie, ale sądzę, że oni – głównie Platforma i „Gazeta Wyborcza” - będą jednak szukali jakichś nowych argumentów – powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl socjolog, prof. Henryk Domański, który odniósł się do ujawnienia przez prezesa Orlenu swoich dokumentów finansowych.
Wczoraj w kancelarii pełnomocnika prawnego prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka dziennikarze mogli zapoznać się z jego dokumentami finansowymi za okres od 1998 do 2020 roku. Mec. Maciej Zaborowski pokazał także mediom niejawne z mocy prawa oświadczenia majątkowe swojego klienta, pochodzące z ostatniego okresu, kiedy piastował on funkcje w spółkach skarbu państwa.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy socjologa, prof. Henryka Domańskiego.
Pytany przez nas, czy ujawnienie przez Daniela Obajtka dokumentów finansowych dot. ponad dwudziestu lat może wywołać jakaś refleksję mediów, które dotychczas były zaangażowanie w ataki na szefa Orlenu, socjolog wskazał, że „gdyby miało się coś zmienić, to te media opozycyjne (do obozu rządzącego i do pana Obajtka) musiałyby się przyznać do błędu”. - A to jest chyba niezgodne z logiką działania tych mediów - zauważył.
- Nie sądzę, żeby ujawnienie dokumentów finansowych przez Daniela Obajtka coś tu zmieniło. Może co najwyżej złagodzić tę „narrację”, albo będą próbowały znaleźć jakieś nowe jej elementy; takie, które będą krytyczne, jeśli chodzi np. o sposób uzyskiwania tych dochodów, lub będą wskazywać na to, że są one takie duże
- ocenił socjolog.
Zdaniem prof. Domańskiego, media sprzyjające opozycji będą teraz próbowały zestawić dochody szefa Orlenu z zarobkami „przeciętnego Polaka” i wskazywały, że „to jest niesprawiedliwe i tak być nie powinno”.
- Będzie zapewne wracał wcześniej przedstawiany argument, związany z łączeniem stanowiska wójta gminy z działalnością biznesową. Pewnie w jakimś stopniu będzie to wydobywane i zapewne kilka innych argumentów, które trudno teraz przewidzieć
- dodał.
Według niego, ujawnienie przez Daniela Obajtka dokumentów finansowych, „to nie jest dla tych mediów powód, żeby się tak nagle z tego wycofać”.
Odnosząc się do skutków politycznych obecnych działań szefa Orlenu, socjolog stwierdził, że mogą one „poprawić sytuację” i na pewno nie doprowadzą do spadku sondażowych notowań obozu rządzącego „o kilka punktów procentowych”, jak przewidywał to wcześniej.
Zdaniem prof. Domańskiego, politycy opozycji, którzy atakowali Daniela Obajtka „muszą znaleźć teraz jakiś nowy argument” przeciwko niemu. – Albo powoli, ale to bardzo powoli będą się z tego wycofywać – ocenił.
- Jednak ujawnienie tych wszystkich dokumentów, z jakich źródeł pochodzą te pieniądze, to raczej bardzo osłabia tę argumentację opozycji. Właściwie eliminuje ją całkowicie, ale sądzę, że oni – głównie Platforma i „Gazeta Wyborcza” - będą jednak szukali jakichś nowych argumentów
- podsumował nasz rozmówca.