Pełnomocnik Daniela Obajtka udostępnił dziś jego dokumenty finansowe (akty notarialne, umowy cywilno-prawne, zeznania podatkowe oraz oświadczenia majątkowe) dotyczące okresu ponad dwudziestu lat (w tym także niejawne z mocy prawa ostatnie oświadczenia majątkowe). Z dokumentów tych - które, jak zapewnił mec. Maciej Zaborowski, zostaną niezwłocznie przekazane do CBA - wynika, że dochód Obajtka pochodzący z legalnych źródeł znacznie przewyższał jego wydatki na zakup nieruchomości.
Od niemal czterech tygodni media informują o rzekomych nadużyciach i nieprawidłowościach, które miały być udziałem prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka. Najbardziej zaangażowana w tę sprawę „Gazeta Wyborcza” publikowała na swoich łamach szereg informacji, które kwestionował nie tylko Obajtek, ale także prokuratura, opierając się m.in. na wyrokach sądów.
Kampania wymierzona w prezesa PKN Orlen zbiega się w czasie z finalizowaniem fuzji paliwowego potentata z Lotosem, zakupem przez tę firmę koncernu wydawniczego Polska Press oraz fuzją Orlenu z PGNiG. Osłabienie pozycji Daniela Obajtka (a być może nawet doprowadzenie do jego dymisji) może być „na rękę” wielu poważnym graczom na rynku paliw i gazu.
Dzisiaj, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Daniela Obajtka, jego pełnomocnik mec. Maciej Zaborowski udostępnił dokumenty dotyczące oświadczeń majątkowych za lata 2006-2018, zeznań podatkowych za okres 2000-2020, umów pożyczek i kredytów za lata 2000-2020 oraz wszystkie akty notarialne sporządzone w okresie od 1998 do 2020 roku.
Na podstawie przedstawionych dokumentów można prześledzić m.in. dochody (i ich źródła), wydatki oraz inwestycje obecnego prezesa Orlenu, na przestrzeni ponad dwudziestu lat.
Pełnomocnik przekazał dziennikarzom, że wszystkie okazane dziś materiały mogą zostać wykorzystane do publikacji.
- Są tutaj także dokumenty, o których wspominano w publikacjach, czyli chociażby te „słynne” oświadczenia majątkowe za ostatnie lata, które są niejawne z mocy prawa
- podkreślił pełnomocnik Daniela Obajtka.
Dokumenty podzielono na dwie części. Pierwsza część dotyczyła zakupu nieruchomości, druga zaś szeroko rozumianych kwestii finansowych.
Jak zaznaczył mec. Zaborowski, dokumenty te zostaną przekazane do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, mimo że – jak zauważył prawnik – CBA powinno być w ich posiadaniu.
Zestawienia związane z dochodami i wydatkami inwestycyjnymi dotyczą dwóch okresów. Pierwszy to okres do 2015 r., a więc do złożenia przez Obajtka urzędu wójta gminy Pcim, drugi zaś rozpoczyna się w momencie zatrudnienia Daniela Obajtka w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), a następnie w spółkach Lotos Biopaliwa, Energa i PKN Orlen, aż do końca 2020 roku.
Z dokumentów udostępnionych dziennikarzom wynika, że w latach 1998-2020 Daniel Obajtek zakupił następujące nieruchomości:
Z dokumentów wynika jednoznacznie, że w okresie 1998-2020 dochody netto Daniela Obajtka znacznie przewyższyły jego wydatki inwestycyjne.
Łączna wartość wszystkich dochodów Daniela Obajtka w latach 1998-2015 (obejmujących m.in. sprawowanie przez niego funkcji wójta w gminie Pcim) kształtowała się następująco:
Jak widać, suma wszystkich wpływów pozyskanych przez Daniela Obajtka w tym okresie przewyższała o niemal 1 mln zł jego wydatki inwestycyjne.
W latach 2016-2020, czyli od momentu zatrudnienia obecnego szefa Orlenu w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do końca 2020 roku proporcje jego dochodów do kwot przeznaczonych na inwestycje kształtowały się następująco: dochód netto (PIT-37 i PIT-28) oraz pożyczki wyniosły łącznie 6 489 000 zł, natomiast wydatki inwestycyjne Obajtka pochłonęły – 4 436 300 zł. Oznacza to, że jego dochody w tym okresie przewyższyły sumę wydatków na zakup nieruchomości o ok. 2 miliony zł.
Niemal cztery tygodnie temu ukazała się pierwsza publikacja „Gazety Wyborczej” na temat Daniela Obajtka. Gazeta napisała, że w czasach, gdy Obajtek był wójtem Pcimia, chciał „wykończyć” firmę swojego wuja. - Kierował z tylnego siedzenia konkurencyjną spółką, choć jako samorządowiec nie mógł tego robić. Potem skłamał w tej sprawie przed sądem - podała „GW”. Wg dziennika, dowodem na to są nagrania rozmów Obajtka, którymi dysponuje. W kolejnych publikacjach, „Wyborcza” zarzucała Obajtkowi m.in. oszustwo przy sprzedaży granulatu do produkcji rur PCV, łapówkarstwo, a nawet związki ze zorganizowaną przestępczością. Gazeta nie przedstawiła żadnych wiarygodnych dowodów, a jak wskazuje Obajtek, swoje informacje oparła m.in. na „konfabulacjach gangstera”, które stoją w sprzeczności z ustaleniami prokuratury i sądów. Według „GW’ prezes PKN Orlen miał też w 2018 r. (po objęciu funkcji w spółce) kupić „po zaniżonej cenie” 197-metrowy apartament na warszawskim luksusowym osiedlu.
Daniel Obajtek wezwał „Gazetę Wyborczą” do zaniechania publikacji materiałów „naruszających jego dobra osobiste” i „usunięcia wszystkich materiałów, które zawierają nieprawdę”, a także zamieszczenie przeprosin i wpłaty na cel społeczny. Pełnomocnik Daniela Obajtka, mecenas Maciej Zaborowski, przed tygodniem złożył w CBA wniosek o ponowną kontrolę oświadczeń majątkowych prezesa PKN Orlen.