Kompletną dokumentację finansową prezesa PKN Orlen za ponad 20 lat zobaczyli dziennikarze we wtorek, co późnym wieczorem skrupulatnie zrelacjonowali. W nadesłanym do naszej redakcji komunikacie mec. Maciej Zaborowski, pełnomocnik Daniela Obajtka, zaznaczył, że „ze wszystkich dokumentów, w tym oświadczeń majątkowych, jednoznacznie wynika, że dochody pana Daniela Obajtka przewyższały wydatki na zakup nieruchomości”.
Nasz dziennikarz widział dokumenty na własne oczy. Skrupulatną analizę przedstawił w artykule: „Daniel Obajtek położył papiery na stole. Wiemy, ile zarobił i w co inwestował prezes Orlenu”.
Dziennikarze mogli zapoznać się z oświadczeniami majątkowymi Daniela Obajtka, w tym z czasów jego pracy w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a także z rocznymi zeznaniami podatkowymi, umowami pożyczek, darowizn i aktami notarialnymi wszystkich nieruchomości, których figuruje nazwisko prezesa PKN Orlen.
Jak zaznaczył pełnomocnik Daniela Obajtka, wszystkie umowy pożyczek i darowizn mają pełne pokrycie w dokumentacji prawnej.
- Zostały zgłoszone do urzędu skarbowego i jeśli była taka konieczność, odprowadzony został od nich podatek
- mówił mecenas, cytowany w komunikacie. Wyjaśnił ponadto, że pożyczek i darowizn Danielowi Obajtkowi udzielali członkowie jego rodziny. - Są to umowy sprzed kilkunastu lat, a więc z okresu, kiedy pan Daniel Obajtek dopiero zaczynał karierę zawodową. To naturalne i często się zdarza, że młodych ludzi na starcie wspiera rodzina. Tak też było w tym przypadku - zaznaczył mec. Maciej Zaborowski.
Podkreślił, że najistotniejszą kwestią wynikającą z lektury tych dokumentów jest to, że pan Daniel Obajtek ma pełne pokrycie na swój majątek.
- Nie ma żadnych wątpliwości, że pan Daniel Obajtek posiadał środki na zakup nieruchomości. Dochody, które osiągnął w tym okresie, włączając w to pożyczki, przewyższały wydatki inwestycyjne. Według wielu ekspertów, zakup nieruchomości jest jedną z najbardziej stabilnych form inwestowania. Pan Daniel Obajtek miał, jak każdy obywatel, prawo i skorzystał z niego, żeby wolne środki przeznaczyć właśnie na inwestycje w nieruchomości
- wskazał.
W dodatku, wiele z tych gruntów znajduje się na terenach, z których pan Obajtek pochodzi. Transakcji jest dużo, ale patrząc na powierzchnię nabywanych gruntów, wyraźnie widać, że to są skrawki ziemi
- mówił mec. Zaborowski.
- Pan Daniel Obajtek nie ma w tej sprawie nic do ukrycia, dlatego podjęliśmy szereg działań, m.in. skierowaliśmy wniosek o powtórne zbadanie dokumentów przez CBA, a także skierowaliśmy wniosek do prokuratury o ponowne zbadanie okoliczności związanych z umorzeniem jednego z postępowań. Pan Daniel Obajtek zadecydował też, by wszystkie te materiały, które zostały zebrane za ostatnie ponad 20 lat, udostępnić dziennikarzom - mówił mec. Zaborowski.
Jak zaznaczył, w związku z tym, że działania pana Daniela Obajtka są transparentne, oczekuje, że „osoby, w tym dziennikarze i politycy, którzy medialnie formułowali nieprawdziwe oskarżenia i ferowali wyroki, jednoznacznie za nie przeproszą i przekażą pieniądze na cele społeczne".
- W przeciwnym razie będziemy konsekwentnie podejmować najdalej idące kroki prawne, czyli wobec tych osób, a także redakcji, będziemy kierowali pozwy
- zapowiedział mec. Zaborowski.