Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Proces Piniora się nie rozpoczął! Na sali rozpraw zabrakło asystenta byłego senatora PO

Proces byłego senatora Platformy Obywatelskiej i jego asystenta Jarosława Wardęgi nie mógł się rozpocząć, bo... drugi z wymienionych zapadł się pod ziemię. Nie odbiera korespondencji, nie stawia się w sądzie. W tej sytuacji sąd był bezradny i wyznaczył datę kolejnego posiedzenia.

Józef Pinior
Józef Pinior
fot. Patryk Lubon/Gazeta Polska

Przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia-Śródmieścia obok byłego senatora PO Józefa Piniora i jego asystenta Jarosława Wardęgi postawiono też trzy osoby współoskarżone o wręczanie łapówek.

W poniedziałek przed sądem nie stawili się Jarosław Wardęga oraz Krystian S. jednak to asystent byłego senatora stanowił powód, dla którego proces się nie rozpoczął.

Jak poinformował sędzia Marek Górny, oskarżony nie odebrał korespondencji sądowej, w tym m.in. aktu oskarżenia, z którym się nie zapoznał, co jest przeszkodą dla rozpoczęcia procesu. Na dodatek wypowiedział pełnomocnictwa swoim dotychczasowym obrońcom.

"Z tego powodu obrońców nie było na październikowym organizacyjnym posiedzeniu. Sąd postanowił wyznaczyć datę kolejnego posiedzenia w tej sprawie na 11 lutego. W pierwszej kolejności zostaną rozpatrzone wnioski oskarżonych Krystiana L. i Albina M. o wyłączenie jawności procesu"

- powiedział sędzia.

Śledztwo w tej sprawie prowadził Wielkopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu.

Pinior został oskarżony o przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie co najmniej 40 tys. zł w zamian za załatwienie w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju oraz w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie korzystnego rozstrzygnięcia sprawy Tomasza G., biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku. Do popełnienia tego przestępstwa miało dojść w 2015 r. O współudział został też oskarżony asystent senatora Jarosław Wardęga.

Biznesmen Tomasz G. został oskarżony m.in. o udzielenie korzyści majątkowej osobom pełniącym funkcje publiczne w Ministerstwie Infrastruktury i w Państwowej Straży Pożarnej.

Pinior i jego asystent zostali również oskarżeni o przyjęcie w 2015 r. obietnicy korzyści majątkowej w postaci 20 tys. zł oraz przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie odpowiednio 6 tys. zł i 5 tys. zł od podejrzanych Albina M. i Krystiana S. Według Prokuratury Krajowej w zamian za te pieniądze oskarżeni podjęli się załatwienia koncesji na wydobywanie kopalin i powoływali się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych.

Albin M. i Krystian S. zostali oskarżeni o wręczenie korzyści majątkowej senatorowi i jego asystentowi. Jej część miała zostać przekazana pracownikom zatrudnionym w określonych instytucjach państwowych i samorządowych w celu załatwienia koncesji.

"Pieniądze dla senatora Józefa P. zostały wpłacone na jego rachunek bankowy i zostały przez niego przyjęte. Natomiast pieniądze w kwocie 5 tys. zł przekazane Jarosławowi W. zostały przez niego przyjęte, jednak nie zostały przekazane dalej osobom pełniącym funkcje publiczne"

– podała w komunikacie Prokuratura Krajowa.

Józef Pinior i Jarosław Wardęga zostali zatrzymani wraz z innymi osobami pod koniec 2016 roku. Były senator usłyszał zarzuty korupcji i płatnej protekcji. W grudniu 2016 roku poznański sąd prawomocnie oddalił wniosek prokuratury o jego aresztowanie. Pinior od początku deklaruje, że udowodni w sądzie swą niewinność.

W ubiegłym roku Pinior usłyszał zarzut oszustwa. Sprawa dotyczy podejrzenia wyłudzenia przez niego 5 tys. zł za fikcyjny wykład. Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Poznaniu bada też, czy nie doszło do sfałszowania podpisów wyborców na listach poparcia dla Józefa Piniora jako kandydata na senatora. Śledztwo dotyczy wyborów w 2011 r. i w 2015 r.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#proces #Jarosław Wardęga #Józef Pinior

redakcja