Polska może się podejmować kolejnych wysiłków w zmianie swojego systemu energetycznego i zmniejszania emisji, ale musimy mieć za to odpowiednią rekompensatę - powiedział dzisiaj premier Mateusz Morawiecki przed szczytem klimatycznym COP25 w Madrycie.
Na briefingu prasowym premier podkreślał, że należy zwracać uwagę nie tylko na to, ile poszczególne państwa UE emitują dwutlenku węgla, ale również jaki poziom CO2 jest konsumowany na głowę mieszkańca.
- Na przykład kraje takie jak Holandia czy Belgia, które z jednej strony są w awangardzie zmian klimatycznych, z drugiej strony mają konsumpcję na głowę dużo wyższą niż Polska
- wskazywał Morawiecki.
Zdaniem szefa polskiego rządu, Europa próbuje wywrzeć presję na całą resztę świata, jeśli chodzi o emisje CO2.
- Z jednej strony Polska redukuje swoje emisje, UE również, ale w tym samym czasie wielokrotnie więcej, około 50 razy więcej nowych emisji pojawia się w innych częściach świata
- zauważył Morawiecki.
- Po trzecie ważny jest koszt transformacji. Polska może się podejmować kolejnych wysiłków w zmianie swojego systemu energetycznego, zmniejszania emisji, ale musimy mieć za to odpowiednią rekompensatę, która pozwoli nam na przebudowanie naszego systemu energetycznego, elektroenergetycznego i taką, która będzie sprawiedliwa
- oświadczył premier.
- Polska ma swoje cele do osiągniecia, że koszt transformacji musi być sprawiedliwie rozłożony i nasze postulaty muszą być wypełnione, żebyśmy mogli mówić o kolejnych redukcyjnych celach jeśli chodzi o emisje CO2
- dodał Morawiecki.