Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Premier: "Nasz los ma być w naszych rękach". Emocjonalne wystąpienie szefa rządu w Sejmie

"To sprawa, która dotyczy tego, czy nasz los ma być w naszych rękach. To nie jest podział na prawicę, lewicę, to podział na tych, którzy chcą, żeby naród polski decydował sam za siebie, czy żeby o naszym losie decydowali urzędnicy w Brukseli"- tak o budżecie UE mówił dziś w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki
Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska

Chciałbym przedstawić kilka zasadniczych informacji i przemyśleń dotyczących sprawy dla Polski najważniejszej, która dotyczy tego, czy nasz los ma być w naszych rękach, czy będziemy sami decydować o naszych sprawach, czy będzie w rękach innych. To nie jest podział na prawicę, lewicę, to jest podział na tych, którzy chcą, żeby naród polski decydował sam za siebie i na tych, którzy chcą, żeby kilku urzędników w Brukseli decydowało o naszym losie

- mówił Morawiecki.

Rok 2020 to bardzo dziwny, trudny rok i wyjście z tego roku z tarczą będzie możliwe, jeśli będziemy solidarni, jeśli będziemy prowadzili politykę wyłącznie w interesie państwa polskiego, narodu polskiego i dlatego w okolicznościach, które wszyscy dobrze znamy chciałbym przedstawić Wysokiej Izbie, jak patrzymy na tę sprawę, jak patrzę na sprawy związane z tzw. wetem, tzw. budżetem UE i europejskim funduszem odbudowy

- dodał szef rządu. 

Morawiecki, mówiąc o sprawie budżetu UE i mechanizmu powiązania z praworządnością, podkreślił, że "dzisiaj stoimy przed fundamentalnym wyborem". "UE to są wartości, takie jak równość wszystkich państw wobec prawa, to są wartości przestrzegania traktatów, a nie tworzenia rozporządzeń, które de facto obchodzą traktaty" - podkreślił premier.

Mówił, że przyjęcie takiego rozporządzenia, które mogłoby być w dowolny sposób interpretowane przez biurokratów z Brukseli, groziłoby "po prostu na późniejszych etapach rozpadem UE".

"Bo dziś ten instrument, wy myślicie skierowany jest przeciwko nam, Węgrom, może Słowenii, może jeszcze jakiemuś krajowi z Europy Środkowej, za kilka lat, za dwa, trzy lata, może być skierowany przeciwko komuś innemu"

- mówił do opozycji w Sejmie Morawiecki.

Przekonywał, żeby zastanowić się, czy to jest UE, jakiej my chcemy, jaka ma szansę przetrwać. "Nie, ta UE nie miałaby szans przerwać, Unia, gdzie jest europejska oligarchia, która karze tych dzisiaj słabszych i wciska ich do kąta, to nie jest UE, do której my wchodziliśmy i to nie jest UE, która ma przed sobą przyszłość" - powiedział premier.

Podkreślił, że Unia musi opierać się na fundamencie prawa i pewności prawa. 

UE to wartości, a nie rozporządzenia obchodzące traktaty. Unia, gdzie jest europejska oligarchia, karząca słabszych, to nie jest Unia, do której wchodziliśmy; na to nie ma zgody. Praworządność i jej łamanie stało się w UE "pałką" propagandową. Odrzucamy takie podejście, praworządność jest stosowana w UE jako straszak

- stwierdził premier. 

Mówimy głośne "tak" dla UE. Mówimy jednak głośne "nie" mechanizmom, które pozwalają na nierówne traktowanie Polski i innych krajów. [...]. Odrzucamy dowolność w stosowaniu restrykcji wobec Polski

- zaznaczył Morawiecki.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Sejm #Mateusz Morawiecki

Mateusz Tomaszewski