Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab poinformował w piątkowym komunikacie, że przeciwko sędziemu Sądu Rejonowego w Olsztynie Pawłowi Juszczyszynowi wszczęto w czwartek postępowanie dyscyplinarne. Zarzuty dotyczą m.in. uchybienia godności urzędu. Sprawa wywołała lawinę komentarzy wśród polityków opozycji. Z kolei premier Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że „sędziowie, którzy naruszają porządek wymiaru sprawiedliwości, mogą doprowadzić do chaosu prawnego”. W stanowczej deklaracji zapowiedział, że „państwo polskie na pewno nie dopuści do tego”.
Według rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych, sędzia Juszczyszyn uchybił godności urzędu, „przyznając sobie kompetencję do oceny prawidłowości, w tym legalności, wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa, a przez to przyznając sobie kompetencję do oceny prawidłowości, w tym legalności, wykonywania przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej prerogatywy powoływania sędziów”. Jak dodał Piotr Schab, w ten sposób sędzia działał na szkodę interesu publicznego „wyrażającego się w prawidłowym funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości”.
Sędzia Juszczyszyn zażądał list poparcia do nowej KRS, rozpoznając sprawę w IX Wydziale Cywilnym Odwoławczym Sądu Okręgowego w Olsztynie. Spór, który rozstrzygał, dotyczył zapłaty z powództwa jednego z funduszy sekurytyzacyjnych przeciwko Joannie S. Wyrok w tej sprawie w pierwszej instancji wydał sąd w Lidzbarku Warmińskim, a orzekał tam sędzia, którego kandydatura przekazana prezydentowi została wyłoniona przez nową KRS.
Pytany o komentarz w tej sprawie szef polskiego rządu dość stanowczo dał do zrozumienia, że nie ma zgody na chaos prawny w państwie.
Jeżeli byłaby tak sytuacja, że sędziowie mianowani w czasach rządów PO mieliby nie uznawać sędziów mianowanych w czasach rządów PiS lub odwrotnie, to może dojść do anarchii w wymiarze sprawiedliwości, do nieporządku, bałaganu w całym państwie. Z całą pewnością będziemy robili wszystko, żeby zapobiec takiej sytuacji. My do takiego chaosu na pewno nie dopuścimy - powiedział w piątek szef rządu pytany o sprawę.
- powiedział premier Morawiecki.
Jak zaznaczył, około 20 lat istnieje instytucja rzecznika dyscyplinarnego sędziów, są odpowiednie procedury.
Myślę, że one zostaną zastosowane wobec osób, wobec których takie procedury powinny zostać zastosowane. My sędziów szanujemy, szanujmy się nawzajem, niech sędziowie nawzajem również się szanują, państwo polskie na pewno nie dopuści do chaosu prawnego
- oświadczył szef rządu.
Wskazywał, że w wyroku TSUE „wyraźnie jest określone”, że decyzja prezydenta o powołaniu sędziów, „nie daje innym sędziom możliwości, żeby kwestionowali powołanie innych sędziów, ze względu na domniemany brak ich niezawisłości”.
Podkreślił, że rzeczą fundamentalną jest „zachowanie porządku prawnego”.
My taki porządek na pewno będziemy utrzymywali. W konstytucji jest też art. 179, który mówi o tym, że powołanie sędziów przez prezydenta, jest jego wyłączną prerogatywą, sędzia jest nieusuwalny i do tego artykułu warto się odwołać. [...] Sędziowie, którzy naruszają porządek wymiaru sprawiedliwości, mogą doprowadzić do chaosu. Apeluję, żeby powstrzymali się od działań, które kolidują z praworządnością, które stoją w sprzeczności z zasadami praworządności
- powiedział Morawiecki.
Wskazywał na wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego - zarówno z czasów, gdy jego przewodniczącym był Andrzej Rzepliński jak i obecne.
Są one jednoznaczne; mówią o tym, że ostatecznie o przepisach prawa, w przypadku kolizji, decyduje TK.
- powiedział premier.