Rząd chce mówić o przyszłości polskich miast i o tym, co należy zrobić m.in. dla Radomia. Co więcej, obozowi dobrej zmiany szczególnie zależy na zrównoważonym rozwoju i walce ze "zwijaniem" Polski. Wbrew polityce rządu PO-PSL. Premier Mateusz Morawiecki mówił otwarcie o prowadzonej polityce na spotkaniu ze studentami i mieszkańcami tego miasta.
Szef polskiego rządu mówił na dzisiejszym spotkaniu z mieszkańcami Radomia m.in. o historii miasta, które - jego zdaniem - jest "charakterystyczne dla wielkiej polskiej historii", ale także charakterystyczne "z punktu widzenia tego, jak można było lepiej poprowadzić zmiany, w sposób bardziej zrównoważony, tak, żeby ludzie we wszystkich zakątkach Polski, również w tych, które są poza wielkimi metropoliami, mogli odczuć owoce wzrostu, mogli czuć się obywatelami Rzeczpospolitej pierwszej kategorii".
Według Morawieckiego, w okresie III RP, Radom padł ofiarą "mitu neoliberalnego o deindustrializacji, o tym, że już teraz przemysł się nie liczy". "Właśnie tutaj bankrutowały zakłady, wielkie zakłady" - wskazał premier.
Jak mówił, Radom i ziemia radomska straciły na reformach III RP m.in. ze względu na utratę po 1998 r. rangi stolicy województwa, a także na "mitach neoliberalnych".
Tutaj następował odpływ ludzi, nie było dobrych połączeń komunikacyjnych, padały zakłady pracy, przemysł miał się już więcej nie liczyć, liczyły się już tylko usługi
- dodał szef rządu.
Jak podkreślił, w odpowiedzi na te bolączki obóz rządzący chce "mówić o przyszłości" i o tym, co chce zrobić dla Radomia, "kierując się bardzo dobrymi 8 latami, gdzie prezydentem był (Andrzej) Kosztowniak, który bardzo dużo dobrego zrobił".
.@MorawieckiM: #Radom jest bardzo bliski mojemu sercu,bo jest to miasto, które jest tak charakterystyczne zarówno dla polskiej #historii–dla wielkiej polskiej historii, z głębi dziejów–ale również wyznacza ten szlak #industrializacji(...) ale także jest na szlaku walki o #wolność pic.twitter.com/c0knswZbHI
— TVP Info ?? (@tvp_info) 18 maja 2018
Jak zaznaczył:
Nie jesteśmy nastawieni na zwijanie Polski, tylko na zrównoważony rozwój i na rozwijanie Polski. Chcemy go zaznaczyć w bardzo wielu obszarach: usług publicznych, takich jak szpitale, służba zdrowia, jak rolnictwo, ważne na tych terenach, jak wsparcie przemysłu
W jego ocenie, rząd PO-PSL "zwijał Polskę w wielu wymiarach". Jednym z nich - jak powiedział - było bezpieczeństwo.
Z 817 posterunków policji, które były dziesięć lat temu, PO-PSL zamknęło 417 placówek. My odtwarzamy te placówki
- oświadczył Morawiecki. Zapewnił, że w ciągu najbliższych lat rząd "odbuduje co najmniej 200-250 posterunków policji".
Premier podkreślił też, że PiS chce "odtworzyć" służbę zdrowia.
Odtwarzamy tkankę lekarską, która została zwinięta na skutek ogromnych błędów
- powiedział.
Zauważył, że na obecną kondycję polskiej służby zdrowia wpływ miała też emigracja zarobkowa młodych lekarzy. Zwrócił uwagę, że koszt wykształcenia jednego specjalisty to "ok. 1 mln złotych".
Czyli średnio to jest tak, jakby Polska zapłaciła te pieniądze Wielkiej Brytanii czy Szwecji
- oświadczył szef rządu.