"Nie mogłam już dłużej na to patrzeć. Nie chciałam być częścią takiej szopki" - napisała w mediach społecznościowych dziennikarka Monika Borkowska, przez lata związana z TVP. - Oglądalność leci w dół - podkreśliła.
Mimo świetnego wyposażenia, jakim dysponuje TVP, w nielegalnie przejętej telewizji publicznej mnożą się błędy i wpadki. Do historii przejdzie "Teleexpress" z Maciejem Orłosiem - wielkanocne wydanie okazało się jedną, wielką kompromitacją. Cytując klasyka: "kilka niedociągnięć jest? a gdzie tu są dociągnięcia?!".
- TVP od czwartku MILCZY nt. ujawnionej przez WP afery z udziałem Ewy Wrzosek w przejęciu mediów publicznych przez rząd - zwracają uwagę internauci.
Zauważają to również dziennikarze, którzy pracowali w TVP.
- Nie mogłam już dłużej na to patrzeć. Nie chciałam być częścią takiej szopki. Właśnie dlatego z końcem miesiąca opuściłam tego TITANICA. Skała blisko. Oglądalność leci w dół. Ja...no cóż...wbiję na jakiś inny bal. Z weselszą muzyką - zapowiedziała Monika Borkowska. A jej post udostępnił... Michał Rachoń. A to ciekawe!
Nie mogłam już dłużej na to patrzeć. Nie chciałam być częścią takiej szopki.
— Monika Borkowska (@monikaborkow1) April 1, 2024
Właśnie dlatego z końcem miesiąca opuściłam tego TITANICA. Skała blisko. Oglądalność leci w dół.
Ja...no cóż...wbiję na jakiś inny bal. Z weselszą muzyką💪🥂💪🥂💪 https://t.co/pXPH0mhWb6