Franciszek Sterczewski posłem jest zaledwie od ponad miesiąca, a już zdążył doświadczyć rozczarowania w parlamencie. Gdy zawiodła dziś partyjna dyscyplina ugrupowań opozycyjnych, zamieścił na Instagramie wpis z wymowną fotografią. „Jestem smutny i wściekły, że niektórzy posłowie i posłanki opozycji zawiedli w tak ważnym momencie” – grzmi w sieci.
Sejm zajął się dziś projektem zmian w Prawie o ustroju sądów powszechnych i ustawie o Sądzie Najwyższym. Rano, gdy Sejm decydował o włączeniu projektu PiS do porządku obrad, udziału w głosowaniu nie wzięło udziału 32 posłów opozycji, w tym 11 z Koalicji Obywatelskiej. Posłowie KO zostali ukarani przez władze klubu karą pieniężną 1000 złotych.
W związku z niestawiennictwem, słów krytyki nie szczędził m.in. lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. „Opozycja zawiodła, przepraszam we własnym imieniu i nas wszystkich” – mówił dziś w Polsat News.
Głos w sprawie postanowił zabrać też poseł Franciszek Sterczewski. Rozgoryczony wskazuje, że dzisiejszy wynik głosowania „to porażka całej strony opozycyjnej”.
Mimo iż ja głos oddałem, to szczerze jest mi wstyd za opozycję parlamentarną w Polsce, która widocznie musi się jeszcze wiele nauczyć
- czytamy w instagramowym wpisie.
Mimo krótkiego stażu w parlamencie, poseł Sterczewski już wcześniej doświadczył politycznej goryczy. To za sprawą dociekliwego dziennikarza TVP Info, który chciał się dowiedzieć -wówczas jeszcze od posła elekta- „co to jest prezydium Sejmu”. Niestety, wysłannik Telewizji Publicznej nie uzyskał odpowiedzi.