Opozycja zawiodła, przez brak zrozumienia jak ważne to jest głosowanie - powiedział lider PO Grzegorz Schetyna odnosząc się do nieobecności posłów opozycji na głosowaniu ws. dołączeniu do porządku obrad projektu ustawy sądowej. Bez ogródek wskazał też osoby, które według niego są odpowiedzialne za tą sytuację. To Borys Budka, Krzysztof Gawkowski i Władysław Kosiniak-Kamysz.
Lider PO zapewnił w Polsat News, że "wszystkie głosowania są ważne, bo dystans (między PiS a opozycją) nie jest duży".
"Pełna mobilizacja jest ważna, szczególnie przy takich sprawach jak ta ustawa, dotycząca sądów"
- podkreślił.
Jego zdaniem ważny też był "brak doświadczenia młodych szefów klubów parlamentarnych".
"Borys Budka, kolega (Krzysztof Gawkowski), ale też (Władysław) Kosiniak-Kamysz. To szefowie klubów, którzy nie poradzili sobie z taką odpowiedzialnością"
- wymieniał niczym nie skrępowany Schetyna.
W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu PiS ws. zmian w sądownictwie. Na Konwencie Seniorów zgłoszono sprzeciw wobec uzupełnienia porządku obrad o ten projekt, ale w głosowaniu większość sejmowa zdecydowała, że Izba zajmie się projektem.
Głosowało 394 posłów, za uzupełnieniem porządku obrad było 201, przeciw 193, nikt nie wstrzymał się od głosu. Udziału w głosowaniu nie wzięło 66 posłów, w tym 34 z PiS, 11 z Koalicji Obywatelskiej, 12 z Lewicy, 7 z PSL-Kukiz15 oraz 2 z Konfederacji.
Za uzupełnieniem porządku obrad byli tylko posłowie PiS, wszyscy pozostali głosowali przeciw. Posłowie opozycji przyznawali po głosowaniu, że wobec dużej absencji PiS można było wygrać to głosowanie, gdyby w klubach opozycyjnych była większa frekwencja.