Jak już informowaliśmy, na decyzję o zmianie premiera w Polsce zareagowały rynki walutowe. Złoty lekko się umocnił wobec euro po zapowiedzi zastąpienia na stanowisku premiera Beaty Szydło przez dotychczasowego wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jaka reakcja rynków na zmianę premiera? Złoty lekko umocnił się wobec euro
- Dla gospodarki będzie to dobre rozwiązanie, wicepremier Morawiecki jest autorem dokumentu strategicznego, o którym sam mówi, że jest to drogowskaz, który wyznacza kierunki rozwoju, ale - żeby były one realizowane - to musi być potencjał wykonawczy – oceniła szefowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego profesor Elżbieta Mączyńska.
Jej zdaniem awans z wicepremiera na premiera zwiększa możliwości realizacyjne tego, co jest zapisane w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR).
- To będzie oznaczać pełną odpowiedzialność pana premiera za to, co zostało wykoncypowane w SOR. To oznacza, przynajmniej formalnie, większe możliwości realizacji tej koncepcji z racji wyższego stanowiska niż poprzednio – wskazała.
Ekonomiści widzą również trudne wyzwania gospodarcze stojące przed przyszłym premierem, m.in. związane z pozyskiwaniem nowych rynków zbytu, sieci współpracy.
- Gospodarka jest globalna, istotne jest nawiązywanie relacji inwestorskich różnego rodzaju. I tutaj premier Morawiecki ma spory potencjał. To niewątpliwie człowiek z klasą, z wykształceniem, wiedzą i doświadczeniem, co sprzyja łatwości nawiązywania kontaktów i sile argumentacji. I to na pewno ma znaczenie pozytywne. Ale w złożonym świecie i gospodarce nie może o niczym przesądzić jeden człowiek. Premier musi sformułować rząd. Istotne jest, jaki będzie dobór kandydatów na stanowiska ministrów i czy uda się ograniczyć tak charakterystyczną dla naszego kraju resortową silosowość czyli zbyt słabą zdolność do harmonijnej współpracy międzyresortowej, czy uda się uniknąć nadmiernego upolityczniania decyzji gospodarczych i pozamerytorycznych ich kryteriów – powiedziała prof. Mączyńska.
Szefowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego zaznacza, że premier Morawiecki ma za sobą karierę bankową, co „w wielu środowiskach zwłaszcza pozabankowych i pozabiznesowych jest niekiedy oceniane dość ambiwalentnie, sceptycznie”.
- Wyrażana jest obawa, czy nie będzie bardziej reprezentował interesów świata finansów niż całej gospodarki i kraju. Jednak, zważywszy na dynamizm działań wicepremiera Morawieckiego i jego energię można oczekiwać, że wystarczy mu sił, żeby nie stracić z pola widzenia zarówno rozwoju gospodarczego jak i społecznego. Biorąc pod uwagę kompetencje i doświadczenie wicepremiera Morawieckiego można zakładać, że nie zmniejszy się jego pole widzenia na gospodarkę. A wprost przeciwnie. Nowa władza, jaką otrzyma, będzie, przynajmniej formalnie, sprzyjała bardziej stanowczej realizacji tych zamierzeń gospodarczych, które były zapowiedziane w SOR – oceniła Szefowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego .
Jednocześnie wskazała na tzw. piąty filar Strategii – czyli zmniejszenie różnic między regionami.
- W Polsce istnieją obszary wykluczenia nie tylko społecznego, ale i geograficznego – istnieją miejscowości, które gospodarczo wymierają. Skuteczność przeciwdziałania temu niekorzystnemu zjawisku zależy m.in. od polityki przestrzennego zagospodarowania kraju, a to z kolei wymaga skutecznych narzędzi pozyskiwania inwestorów, w tym zagranicznych oraz efektywnych negocjacji z nimi W tym obszarze siła przyciągania, przekonywania inwestorów może być większa w sytuacji, gdy na czele rządu stoi ktoś, kto zapowiedział z jednej strony aktywizację kapitału krajowego, ale nie odżegnywał się od kapitału zagranicznego i mówił o znaczeniu inwestycji zagranicznych w realizacji SOR – podkreśla ekonomistka.
Według prof. Mączyńskiej umiejętność nawiązywania kontaktów, znajomość języków jest tutaj szczególnie istotna. Szefowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego zwróciła ponadto uwagę, że z dotychczasowych wystąpień wicepremiera nie wynika, „żeby brakowało mu merytorycznej argumentacji w kontaktach z międzynarodowymi instytucjami, środowiskami finansowymi”.
- Potrafi bronić interesów krajowych. A zawsze na kształtowanie polityki w kraju wpływa to, co się dzieje za granicą. Żeby te wpływy należycie wykorzystać dla Polski, trzeba umieć o to zadbać. Premier, który aktywnie, bezpośrednio uczestniczy w międzynarodowych gremiach i dysponuje odpowiednimi umiejętnościami argumentacyjnymi i wiedzą, zwiększa swoje szanse na uzyskanie tego, co jest mu niezbędne do realizacji przyjętego programu i zakładanych celów - podkreśliła.
Z kolei europejskie media przekonują, że zmiana na stanowisku premiera w Polsce może oznaczać zwrot Warszawy w kierunku polityki gospodarczej. Nacisk na to kładzie hiszpańska prasa przypominając jednocześnie, że to właśnie Mateusz Morawiecki kierował w Polsce bankiem z grupy Santander, co media uznają za „hiszpański” wątek jego kariery. Z kolei sporych zmian wizerunkowych na arenie międzynarodowej oczekują po decyzji o zmianie szefa polskiego rządu Francuzi. Radio Europe1, które jako pierwsze we Francji powiadomiło o jego nominacji, określa Mateusza Morawieckiego mianem „błyskotliwego bankiera”.