Ponad 140 razy strażacy interweniowali ostatniej nocy na Podkarpaciu. "Usuwanie skutków silnego wiatru potrwa jeszcze co najmniej kilka godzin" - powiedział w poniedziałek rano rzecznik podkarpackiej straży pożarnej Marcin Betleja.
"Strażacy wyjeżdżali głównie do połamanych drzew lub konarów, które tarasowały ulice lub chodniki. Skutki silnego wiatru dotknęły wszystkie powiaty regionu"
- poinformował rzecznik.
Betleja dodał, że "porządkowanie nie zakończy się wcześniej niż w godzinach południowych". "Oczywiście, jeśli do tej pory wiatr przestanie wiać" - zauważył.
Jednocześnie podkreślił, że w ciągu dnia należy unikać przebywania w parkach i na terenach zadrzewionych.
"Nie zostawiajmy także samochodów pod drzewami czy reklamami wielkopowierzchniowymi. Z balkonów budynków usuńmy przedmioty, które w razie silnych podmuchów wiatru mogą być groźne dla otoczenia"
- przypomniał.