Po powiązaniu funduszy z tzw. praworządnością, chyba już każdy rozumie, jakie są prawdziwe intencje Niemców - napisała na Twitterze europoseł Beata Mazurek, wskazując, że celem naszych zachodnich sąsiadów jest "całkowita hegemonia". - Nawet łamanie traktatów, nie stanowi dla nich problemu - dodała.
Państwa członkowskie Unii Europejskiej nie osiągnęły w poniedziałek jednomyślności ws. wieloletniego budżetu unijnego i decyzji ws. funduszu odbudowy. Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z tzw. praworządnością. Rozporządzenie przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich.
Stały Przedstawiciel RP przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś na spotkaniu unijnych ambasadorów przedstawił stanowisko, że Polska odrzuca polityczne porozumienie między negocjatorami Parlamentu Europejskiego i niemiecką prezydencją w sprawie mechanizmu warunkowości w budżecie Unii Europejskiej.
Stanowcze "nie" wypowiedziane przez Polskę w stosunku do mechanizmu warunkowości, odnoszącego się do bliżej nie zdefiniowanej "praworządności", spotkało się z ostrą krytyką brukselskich elit oraz opozycji w Polsce.
Do tej sytuacji odniosła się na Twitterze Beata Mazurek.
- Polska i Węgry zawetowały budżet. Po powiązaniu funduszy z tzw. praworządnością, chyba już każdy rozumie, jakie są prawdziwe intencje Niemców. Cel wobec Polski i innych krajów jest jasny, całkowita hegemonia w UE. Nawet łamanie traktatów, nie stanowi dla nich problemu
- napisała europoseł PiS.
Polska i Węgry zawetowały budżet. Po powiązaniu funduszy z tzw. praworządnością, chyba już każdy rozumie, jakie są prawdziwe intencje Niemców. Cel wobec Polski i innych krajów jest jasny, całkowita hegemonia w UE. Nawet łamanie traktatów, nie stanowi dla nich problemu.
— Beata Mazurek (@beatamk) November 17, 2020