Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Polacy brązowymi medalistami w sztafecie mieszanej mistrzostw Europy w short tracku • • •

Polska ograna przez administrację Bidena. Tarczyński: przez 4 lata nie dostaliśmy od niego nic

"Cały czas słyszeliśmy, że Donald Trump jest nieprzewidywalny, że niewiadomo jaka będzie jego polityka. Kompletna nieprawda. Wiemy, jakie decyzje podjął Donald Trump. [...] Wszyscy ci, którzy wówczas postawili na Niemców, mają teraz ogromny problem. Starają się udowadniać, że nie mówili słów, które mówili, Że nie atakowali Donalda Trumpa, że nie wychwalili Bidena" - mówił dziś w programie "Polityczna Kawa" Dominik Tarczyński, eurodeputowany PiS.

Joe Biden
Joe Biden
fot. Bartosz Kalich - Gazeta Polska

Decyzja Bidena

Urzędujący jeszcze prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, zdecydował o wprowadzeniu obostrzeń w eksporcie najnowszych czipów NVIDIA. Decyzja miała być uwarunkowana obawą przed dostaniem się zaawansowanej technologii w niepożądane ręce takich krajów jak Rosja czy Chiny. W myśl nowych przepisów, zaczął funkcjonować trzystopniowy system ograniczeń w handlu tymi technologiami. 

Pierwszy stopień to regulacje, na mocy których USA oraz 18 krajów sojuszniczych (m.in. Niemcy, Japonia, Tajwan, Holandia), będą mieć nieograniczony dostęp do zaawansowanych czipów, tworzonych przez firmy amerykańskich. 

Drugi stopień obejmuje większość krajów świata. Mowa tutaj o sporych ograniczeniach, jeśli chodzi o pozyskiwanie amerykańskich nowinek technologicznej AI. I do tego sektora zaliczono Polskę, o której tak często mówiono w kontekście "najbliższego sojusznikach USA w Europie Środkowej". To dziwi, ponieważ administracja Joe Bidena sympatyzuje bardziej z ekipą Donalda Tuska, aniżeli z poprzednim rządem w Polsce.

To jest cios. Są dwie płaszczyzny – pierwsza stricte ekonomiczna – to bardzo poważny cios. Nie chodzi o to, czy jesteśmy w stanie ten limit wykorzystać, ale chodzi o dekady, o to, jak będzie rozwój polskiej technologii wyglądał w przyszłości. Ale to też bardzo ważny sygnał polityczny. Okazuje się, oprócz tych wszystkich buńczucznych wypowiedzi i poklepywania po plecach, nie trafiliśmy do grona tzw. key allies, czyli najważniejszych sojuszników USA, co jest kwestią naprawdę bardzo bolesną

– tak o decyzji administracji Bidena mówił Marek Magierowski, bezprawnie (bo bez podpisu prezydenta) odwołany ambasador Polski w Waszyngtonie.

Kilka aspektów sprawy

Dziś na ten temat dyskutowano w programie red. Tomasza Sakiewicza, w którym gościł eurodeputowany PiS - Dominik Tarczyński.

Tutaj chodzi o to, w jaki sposób byliśmy i jesteśmy traktowani przez administrację Bidena i trzeba nazwać te rzeczy po imieniu. Decyzję na temat czipów, mówi się, że podjęła Ameryka. Nie, podjęła ją administracja Bidena. Chciałem zacząć dyskusję od tego, aby wszyscy zdali sobie sprawę z tego, o jakiej skali problemu mówimy. Gdy mówimy o czipach, to wydaje się to być odległe technologicznie, niedotyczące każdego z nas. Porównałbym tę sytuację do skoku technologicznego, kiedy weszły na rynek telefony komórkowe - jak to zmieniło świat, komunikację i niemożność posiadania różnego rodzaju półprzewodników, bo także o to idzie, jeśli chodzi o Tajwan i zainteresowanie Pacyfikiem Stanów Zjednoczonych. 

– ocenił polityk.

Tarczyński wskazał, że jest to sytuacja podobna do scenariusza, w której nagle stracilibyśmy telefony komórkowe. A raczej mają je w dzisiejszych czasach wszyscy.

Wyobraźmy sobie teraz, że tracimy telefony komórkowe i ich nie mamy. Wyobraźmy sobie, że tracimy na przykład ropę, na bardzo długi okres czasu. Mówimy o tym, że świat wybiegnie, wyprzedzi nas, a my zostaniemy bezbronni. Wszelkiego rodzaju czipy są niezbędne - nie tylko do rozwoju, ale i funkcjonowania. Nie będziemy mogli funkcjonować. Problemem, który ja zauważam w tym momencie jest to, że Joe Biden, który był uwielbiany przez skrajną lewicę, tzw. liberałów. Który był wychwalany, był właściwie ich idolem, zrobił to, co zrobił

– kontynuował.

Co z "sympatią" Bidena?

W ocenie Tarczyńskiego, Biden okazał się tym, który nie potraktował Polski jako bliskiego sojusznika

Cały czas słyszeliśmy, że Donald Trump jest nieprzewidywalny, że nie wiadomo, jaka będzie jego polityka. Kompletna nieprawda. Wiemy, jakie decyzje podjął Donald Trump. Faktem jest przecież przeniesienie wojsk amerykańskich z Niemiec do Polski w trakcie jego prezydentury. Faktem było, że Ford Trump miał powstać, ale obecna koalicja się na to nie zgodziła. Faktem jest to, że chce wspierać Polskę, jako głównego partnera w Europie Środkowej - mówił o tym wielokrotnie. Jego decyzje to potwierdzały. To on zapewnił nam gaz LPG, który przypływał do Polski. To on walczył o sankcje dla Rosji, mówił o tym w ONZ. Wtedy został wyśmiany przez Niemcy.

– mówił europoseł PiS.

Zdaniem polityka: "wszyscy ci, którzy wówczas postawili na Niemców, mają teraz ogromny problem. Starają się udowadniać, że nie mówili słów, które mówili, Że nie atakowali Donalda Trumpa, że nie wychwalili Bidena".

Świat pamięta i doskonale zna te słowa - nie tylko polityków z Polski. Wiemy o tym, ponieważ tutaj w Waszyngotnie słyszałem o tym kolejny raz. Jest to bardzo przykre, że politycy obecny rządzący nie mają zdolności fundamentalnej, podstawowej zdolności przewidywania skutków swoich decyzji i wypowiedzianych słów. Co mam na myśli? W trakcie kampanii wyborczej, Radosław Sikorski wypowiedział słynne wśród polityków słowa: my nie postawimy, tak jak PiS, wszystkich żetonów na Doladda Trumpa. My będziemy balansować

– dodał.

Jak przyznał, uważa, "że ta polityka nieopowiadania się, ta dyplomacja niemówienia tego, kogo naprawdę popieramy, tylko próbowanie stawania na dwóch nogach, bo niewiadomo kto wygra - była błędem. To był duży błąd".

Jest to odbierane jako brak poparcia lub atak - bardzo często. Trzeba było postawić na jedną kartę. Dlaczego? Dlatego, że nic nie dostawaliśmy od Bidena. Gdybyśmy coś dostawali, gdybyśmy mieli mieszane uczucia, co do jego decyzji - można byłoby się zastanawiać. Ale po co stawiać na człowieka, który przez 4 lata szkodził swoimi decyzjami? Kiedy widzimy, w jaki sposób Polska została teraz potraktowana, jeśli chodzi o wyrzucenie nas w pierwszej ligi, wyrzucenia nas z grona najbliższych sojuszników - mogę powiedzieć - mieliśmy rację. Kolejny raz.

– podsumował.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, Republika

#Donald Trump #USA #Polska #PiS #Joe Biden

az