– Rząd traktuje krajowe wydobycie gazu jako element strategiczny naszego bezpieczeństwa energetycznego i na pewno będziemy je rozwijać – mówił w Sejmie wiceminister energii, Michał Kurtyka.
Podkarpackie to kluczowy region dla zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju, z rocznego wydobycia gazu w Polsce, czyli 4 mld m sześc. rocznie 1,4 mld pochodzi z Podkarpacia. Krajowe wydobycie ropy naftowej w tamtym regionie to 40 tys. ton rocznie – mówił wiceszef resortu energii.
Podkreślił, że "nie ma lepszego sposobu na zagwarantowanie bezpieczeństwa energetycznego niż gaz z własnych złóż".
Południe Polski to historycznie najbardziej gazo - i roponośna część kraju. W ostatnich latach PGNiG i Orlen Upstream zintensyfikowały tam poszukiwania i wydobycie węglowodorów. Kurtyka wskazał, że w południowej części kraju, spółka PGNiG eksploatuje 136 złóż ropy i gazu, w woj podkarpackim ma 22 koncesje na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż na obszarze 14,300 km. Na siedmiu z nich prowadzi prace wespół z Orlen Upstream.
Dzięki nowym technologiom, w ostatnich latach udało się udokumentować 4 mld m sześc. gazu i odkryć złoża niekonwencjonalne na koncesjach Siedleczki, Kramarzówka, Chodakówka i Sędziszów. Jak mówił złoża w fazie inwestycyjnej, w części, jak np. w złożu Siedleczka trwa już wydobycie.
Kurtyka poinformował, że na obszarze sanockiego oddziału PGNiG w 2016 r. wywiercono 16 nowych otworów poszukiwawczych, w 2017 r. 22 takie otwory. W 16 z nich stwierdzono występowanie gazu. Spółka zamierza przeznaczyć 1,8 mld zł na poszukiwania, intensyfikacje wydobycia i modernizację infrastruktury produkcyjnej na południu Polski.