Stołeczni policjanci zatrzymali prewencyjnie wszystkie osoby, które protestowały przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów - poinformowała Polska Agencja Prasowa. Informację potwierdził rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak. Zatrzymano 37 osób, wylegitymowano 150, wobec których zostaną skierowane wnioski do inspekcji sanitarnej.
Wczoraj wieczorem protestujący przedsiębiorcy rozbili namioty i rozłożyli się na ławkach naprzeciwko budynku kancelarii premiera. Zapowiadali też, że będą w tym miejscu nocować.
Uczestnicy protestu domagali się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Apelowali o odmrożenie gospodarki i skuteczną pomoc dla przedsiębiorców.
Jak dowiedziała się PAP, w nocy z czwartku na piątek rozpoczęła się likwidacja "miasteczka" protestujących.
W przypadku nocnego protestu mamy do czynienia z bezwzględnym łamaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa
- powiedział rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak.
Naruszonych jest wiele obostrzeń wprowadzonych celem ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa, a zachowanie protestujących należy określić jako skrajnie lekceważące
- podkreślił policjant.
Zaznaczył również, że na tego typu postawę nie ma przyzwolenia.
Stąd nasza reakcja. Wszystkie osoby zostaną zatrzymane prewencyjnie, a następnie przewiezione do jednostek na terenie garnizonu stołecznego, gdzie sporządzona zostanie dokumentacja niezbędna do skierowania wniosków o ukaranie do sądu
- dodał.
Wcześniej rzecznik KSP informował o zatrzymaniu jednej z osób, która brała udział w proteście. Powodem zatrzymania było naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Później policja powiadomiła, że funkcjonariusze zatrzymali prewencyjnie 37 osób; wylegitymowano ponad 150 osób, wobec których zostaną skierowane wnioski do inspekcji sanitarnej.