Dziś o godz. 12 przed Pałacem Prezydenckim Polacy zebrali się, by oddać hołd Pierwszej Damie - tragicznie zmarłej w katastrofie smoleńskiej śp. Marii Kaczyńskiej. To właśnie 13 kwietnia, 8 lat temu, trumnę z jej ciałem przewieziono samolotem wojskowym z Moskwy do Polski. Ludzie zebrani wtedy na ulicach rzucali wzdłuż trasy przejazdu samochodu z Pierwszą Damą, rzucając na trasie tysiące żółtych tulipanów - ulubionych kwiatów małżonki Prezydenta RP.
- Każdego roku 13 kwietnia spotykamy się tu, bo chcemy uczcić prawdziwą Damę. Można powiedzieć, że jest to już Dzień Damy - prawdziwej Damy, która kochała kwiaty i kochała Polskę. To skojarzenie, piękno i jednocześnie uczucia dla Ojczyzny, wyrażają się w tym złożeniu tulipanów. Ten zwyczaj powinien zostać, on jest pozytywnym zwyczajem. To nie jest żałoba, to jest radość z bycia Polakiem, z pamiętania o wielkiej osobie. Być może on przetrwa następne pokolenia. Niech ten 13 kwietnia będzie dniem prawdziwej Damy - Marii Kaczyńskiej
- powiedział naszej reporterce redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz, który również złożył dziś tulipany przed Pałacem Prezydenckim.
- Maria Kaczyńska była podporą i to było widać. Ona rzadko wypowiadała się publicznie, chociaż takie wypowiedzi były, natomiast zawsze była gdzieś blisko Lecha Kaczyńskiego, zawsze go wspierała, zawsze pilnowała. Od najdrobniejszej rzeczy, której pilnuje kobieta przy mężczyźnie, do rzeczy naprawdę istotnych, pokazywania mu nastrojów, do mówienia o sytuacjach trudnych, których mógłby nie dostrzec w wirze pracy i obowiązków - dodał Sakiewicz.
W pierwszą rocznicę tego wydarzenia Polacy licznie przybywali na Krakowskie Przedmieście z kwiatami, by w ten sposób oddać hołd zmarłej pod Smoleńskiem Marii Kaczyńskiej. Tulipany były wtedy zbierane przez służby miejskie podlegające prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz.
- Te tulipany, to był ślad pamięci, tak jak krzyż, jak przychodzenie tutaj co miesiąc. Pamięć jest najgorsza dla ludzi, którzy mają wyrzuty sumienia, którzy mają coś do ukrycia. Bo przypomina im i własne winy i przypomina też innym ludziom co oni zrobili. Dla nas to jest pamięć o tych, którzy odeszli, dla nich jest to pamięć o ich winach - tłumaczył redaktor naczelny "Gazety Polskiej".
W tym roku jeszcze więcej osób niż w zeszłym, czy dwa lata temu przyszło pod Pałac Prezydencki, by upamiętnić Pierwszą Damę. Tomasz Sakiewicz powiedział, dlaczego tak jest.
- Bo ten zwyczaj jest dobry, jest budujący, on coś ludziom daje, jednoczy ludzi w sposób łączący serca i piękny.
Dziś już bez przeszkód, Polacy mogli oddać cześć małżonce śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Portal niezalezna.pl prowadził transmisję z tego wydarzenia. Można ją zobaczyć TUTAJ.