Najpierw prezydent Rzeszowa zablokował organizację marszu równości w mieście, jednak po skierowaniu sprawy na drogę sądową orzeczono odmienne rozstrzygnięcie. Ostatecznie dziś marsz przeszedł ulicami Rzeszowa, a na jego drodze stanęły liczne kontrmanifestacje. Uczestnicy jednej z nich obrzucili maszerujących jajkami.
W II Marszu Równości w Rzeszowie wzięło udział kilkaset osób. Hasłem tegorocznej edycji było: "Ze wszystkimi jest nam po drodze". Wśród uczestników marszu najwięcej było młodzieży, ale można było zobaczyć również dorosłych, w tym także matki z dziećmi.
Jak podała PAP rzeczniczka podkarpackiej policji nadkom. Marta Tabasz-Rygiel ostatecznie zgłoszonych było 10 kontrmanifestacji.
Ich uczestnicy kierowali w stronę idących hasła przeciwko ideologii LGBT, m.in. „stop dewiacji”, „stop homopropagandzie”, „zakaz pedałowania”. Próbowali także wejść na jezdnię, którą przechodził Marsz Równości, ale zostali odizolowani kordonem policji. W stronę idących rzucili też jajkami. Nie doszło jednak do poważniejszych incydentów i bójek.
Dla zapewnienia bezpieczeństwa policja skierowała duże siły, w tym kilkadziesiąt oznakowanych radiowozów, policję konną i funkcjonariuszy z psami.
Oficer prasowy rzeszowskiej policji nadkom. Adam Szeląg podał PAP, że ze względu na silne emocje towarzyszące sobotniemu marszowi i kontrmanifestacjom było więcej policji, niż przy innych masowych zgromadzeniach. Przekazał też PAP wstępne dane, z których wynika, że wylegitymowano siedem osób, a w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjanta zatrzymano jedną osobę – 56-letniego mieszkańca pow. rzeszowskiego.
Według organizatorów w II Marszu Równości wzięło udział około 800 osób, według policji było ich około 400.
Organizacji Marszu Równości chciał zakazać prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Jego rzecznik Maciej Chłodnicki wyjaśniał wówczas, że na taką decyzję wpłynęły względy bezpieczeństwa. Od decyzji prezydenta Rzeszowa zakazującej manifestacji odwołali się do sądu niektórzy organizatorzy manifestacji, w tym także Marszu Równości. Do tego odwołania przyłączył się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar i w piśmie procesowym skierowanym do Sądu Okręgowego w Rzeszowie wniósł o uchylenie decyzji o zakazie manifestacji. Sąd Okręgowy w Rzeszowie uchylił w całości decyzję prezydenta miasta zakazującą drugiego Marszu Równości i 29 kontrmanifestacji. Od wyroku nikt się nie odwołał i wyrok się uprawomocnił. Ostatecznie zgłoszonych zostało 10 kontrmanifestacji i II Marsz Równości.