Prokuratorzy z różnych miast prowadzą śledztwa, w których przewijają się nazwiska polityków Platformy Obywatelskiej. Także tych z pierwszego szeregu. Senator i była posłanka już usłyszeli zarzuty; sekretarza generalnego partii dopiero to czeka, podobnie jest w wypadku dawnego ministra sprawiedliwości. Ta lista może się wkrótce wydłużyć...
Bulwersujące kulisy śledztwa z udziałem Stanisława Gawłowskiego – posła i sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej – szczegółowo opisujemy od ponad miesiąca. Dlatego tylko przypomnimy, że politykowi (w końcu zrzekł się immunitetu) postawionych zostanie pięć zarzutów, w tym trzy korupcyjne. Nie jest on jednak jedynym członkiem tej partii, wobec którego pojawiły się podejrzenia o popełnienie przestępstwa.
Niemal w tym samym czasie, gdy wybuchł skandal z Gawłowskim, prokuratura w Łodzi sporządziła wniosek o uchylenie immunitetu senatorowi Maciejowi G. Oczywiście on również opowiadał o politycznej nagonce. Ponieważ jednak zrzekł się parlamentarnej ochrony i zgłosił na przesłuchanie, prokurator postawił zarzuty. Jeden związany z ujawnieniem poufnych informacji o przetargu na sprzęt dla wojskowych jednostek specjalnych; w pozostałych chodzi o podanie fałszywych danych w oświadczeniach majątkowych. Senator G. nie przyznał się do winy, odmówił składania wyjaśnień.
Już formalnie podejrzaną jest również niedawna posłanka PO Ligia K. Postawiony zarzut stawia ją w bardzo złym świetle. Chodzi bowiem o finansowe przekręty w warszawskiej fundacji, w której ramach działa szkoła podstawowa. Pieniądze na jej prowadzenie K. wykorzystywała chociażby na alkohol czy papierosy. Według mediów Ligia K. kupiła też telewizor, wiertarkę, a nawet zleciła wykonanie mebli na wymiar.
Śledztwo jest na zaawansowanym etapie
– tłumaczy „Codziennej” Marcin Saduś z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która przed niespełna dwoma tygodniami przejęła sprawę wszczętą kilkanaście miesięcy temu z zawiadomienia zarządu fundacji.
Postawienia zarzutów może się spodziewać były minister sprawiedliwości w rządzie Ewy Kopacz, poseł Cezary Grabarczyk. Chodzi o aferę (ujawnioną przez „Gazetę Polską”) z pozwoleniem na broń, za którą utracił rządową posadę.
Cały tekst w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Serdecznie polecamy wtorkowe wydanie #GPC:
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 29 stycznia 2018
Jan Przemyłski: "Nie ma mowy o odpowiedzialności Polski za Holokaust".
Sylwia Krasnodębska: "Tak ratowaliśmy Żydów". #SprawiedliwiPamiętamy
Jan Kamieniecki: "Polska i USA przeciwne Nord Streamowi 2".
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/3uCb0MOYej