Po apelu o pomoc finansową Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe otrzymuje wsparcie od darczyńców. Wsparcie finansowe na najpilniejsze wydatki w tym modernizację sprzętu przekazało PZU - poinformował największy polski ubezpieczyciel.
Ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego apelowali o wsparcie i uruchomili zbiórkę pieniędzy, która pozwoliłyby im wyjść z problemów finansowych spowodowanych przez pandemię. Tłumaczyli, że ratownicy na co dzień pomagają potrzebującym na Wielkich Jeziorach Mazurskich, a teraz to oni potrzebują wsparcia.
"Nasz apel spotkał się z odzewem. Wojewoda ogłosił konkurs na poprawę bezpieczeństwa na akwenach na 510 tys. zł. Orlen przekazał 120 tys. zł na paliwo, a teraz wsparcie otrzymaliśmy od PZU. Wsparcie mamy też od lokalnych drobnych przedsiębiorców, którzy na miarę możliwości chcą nam pomóc"
- powiedział Jarosław Sroka z MOPR.
Od początku pandemii na mazurskich wodach nie odbywały się żadne regaty i pokazy na wodzie, które dotąd stanowiły ważne źródło dochodów dla Pogotowia Ratunkowego. MOPR musiał utrzymać się wyłącznie z dotacji od wojewody, które nie pokrywały wszystkich niezbędnych kosztów. Brakuje pieniędzy m.in. na pensje pracowników czy utrzymanie sprzętu ratowniczego. Pomoc zaproponował PZU.
"PZU od dawna wspiera ratowników WOPR i GOPR. Nie mogliśmy pozostać obojętni na sytuację, w jakiej znalazło się Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od razu postanowiliśmy działać i zaoferowaliśmy pomoc finansową. Zdajemy sobie sprawę, jak ważną rolę dla zapewnienia bezpieczeństwa na wodzie odgrywają ratownicy MOPR i jak bardzo potrzebna jest modernizacja sprzętu wodnego, którym dysponują. Mamy nadzieję, że dzięki wsparciu PZU wszyscy będą mogli czuć się bezpiecznie wypoczywając na Mazurach"
- poinformował Robert Lubański, dyrektor ds. prewencji w PZU.
Od dwóch dekad Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe odpowiada za prowadzenie akcji ratowniczych na obszarze 171 km szlaku żeglugowego i 324 km2 jezior. Główna siedziba MOPR jest w Giżycku, a pozostałe stacje ratownicze są w Mikołajkach, Harszu-Skłodowie, Piszu/Łupkach, Kamieniu, Sztynorcie i Rynie. Ratownicy dbają również o wyposażenie kąpielisk w sprzęt ratunkowy i medyczny oraz prowadzą działalność edukacyjną.
"Zakup sprzętu ratowniczego z Funduszu Prewencyjnego PZU w postaci pianek neoprenowych, suchych skafandrów, przenośnych radiotelefonów i GPS zwiększy bezpieczeństwo ratowników MOPR podczas prowadzenia całorocznych działań ratowniczych na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Pozwoli to na podniesienie poziomu bezpieczeństwa na mazurskich jeziorach. Dzięki temu turyści wypoczywający nad wodą i na wodzie będą mogli szybciej i sprawniej otrzymać pomoc"
– przekazał Zbigniew Kurowicki, prezes Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego